Rozdział 3

58 4 0
                                    

To wszystko toczy się tak szybko. Chyba powiem Tomowi o tym co czuje i czułam tak naprawdę od zawsze.
*
Dzisiaj wielki dzień! Moje urodziny kończę 16 lat. :) Jeszcze 2 piękne lata do dorosłości. Wyprawiam urodziny o godzinie 14 bo jest weekend.
Będzie dużo osób i Tom nie zaprosilam Sama i Anny, nie mam  zamiaru przez całe  urodziny gapic się na te bezczelne pocałunki.
Rodziców nie będzie , pozwolili mi wziąść całą "chate"
*
Już Zaraz 14 . W moim domu słyszę jedną wielką, głuchą ciszę.
Nikt nie przychodzi, a ja zaczynam płakać.
Pogrążona w smutku wychodzę na dwór i "Rycze" .
Nagle usłyszałam głos Toma.

T- Stoo lat, stoo laaat niech żyje , żyje naam.
A- Koochamy Cię głupku, nigdy byśmy Cię nie zostawili.
E- Jeezu jak ja was uwielbiam głąby, chodźcie tu do mnie.
Przytulilismy się mocno i tak przez prawie 5 minut. Po moim domu biegał tłum ludzi, nie spodziewałam się ze każdy przyjdzie. :)
Na imprezie było multum alkocholu.
Piłam whiski i tekile, napilaam się bardzo
Już w połowie imprezy, każdy był wesoły i oczywiście nachlany prawie do nieprzytomności...
Jakiś gość który przyszedł z moim kolegom Erykiem zaczął do mnie mówić
(Jakiś gość) - Hahah świetna impreza, ogólnie ty jesteś świetna
E- Soorry, ale z pustakamki się nie zadaje.
(Jakiś gość) -Pff, odezwała się cholerna laska.
E- masz problem
(Jakiś gość) -a chcesz w pysk?!
Zaczęłam się bać kiedy wkroczył bohaterski Tom :)
T -Skoro masz problem to po co tutaj przyszedłeś?! Nie podoba Ci się to wypad Ok!? To jej przyjęcie i jej urodziny a ty jesteś niewychowanym śmieciem, który nie umie z dziewczyną pogadać, w tym przypadku najlepsza jaką znam.. - uśmiechnął się do mnie i wypriwadzil Tego gościa z domu.
E- Wooo.
T- Emma... jaa Cię kocham ,jesteś dla mnie jak diament
E- A ja  -zastanawiałam się jakąś minutę czy powiedzieć mu co czuje, zdecydowałam -kocham Ciebie.
Tom pocałowal mnie...
Była to najlepsza chwila w moim życiu.
Uważałam, że to on jest tym jedynym w tym momencie mój cały dotychczasowy świat obrócił się o 180 stopni do góry. Nie mogłam uwierzyć że dzieje się to właśnie w ten dzień..
Ja go kocham.. kocham ponad życie.
T- Emma, czy my teraz chodzimy, jest inaczej?
E- Tak , chodzimy i nigdy nie będzie inaczej..
A- Ja wiedziałam. Sto lat dla nowej paryy!!!
Wszyscy wybuchnelismy śmiechem..
*
Już noc, połowa osób już poszła zostało tylko kilka naprawdę napitych osób.
Ja, alexandra i Tom byliśmy już prawie trzeźwi, nie dziwię się, pilismy jakieś 6 godzin temu.
*
O 24 Pozegnalam gości i zostałam z Alexandrą i Tomem
Siedziałam koło Toma mocno do niego przytulona, on glaskal mnie po głowie i powtarzał ze mnie kocha..
Alexandra zaczęła patrzeć na nas ze wzruszeniem
A -ja wiedziałam od samego początku.
E -co to znaczy od "poczatku"
A -Chodzi o marzenia, sny i po prostu i miłość. Tak powiedział Los. Tak się stało Emma...
E -Marzenia się spełniają.. zawsze i ze względu na wszystko.
T.- miłość jest jedyna i na zawsze skarbie
E -Kocham Cię.
T -Ja Ciebie też ksiezniczko
Poszliśmy spać o 3 w nocy. Ja spałam z Tomem a Alexandra w łóżku obok.
Wstalimy o 11 i od razu wzięliśmy się za sprzątanie. Kiedy już posprzątalismy przypomniałam sobie że muszę jeszcze rozpakować prezenty. Było ich około 10
1 koszulka z nian catem
2 kolorowe trampki
3 dużą bluzę z literką F
4 Kolczyki w kształcie diamentów
5 poduszkę z pieskiem.
6 pomarańcze o.O
7 sweterek w czarno-białe paski
8 luźną różową koszulkę
9 prezent od Alexandry był cudowny: wszystkie nasze wspólne zdjęcia włożone w drzewo które mogę powiesić na ścianę
10 prezent od Toma: Naszyjnik z naszym wspólnym zdjęciem w którym jest napisane na zawsze Emma

To były najlepsze urodziny na świecie!
Wszyatko potoczyło się cudownie.

Słodkich snów skarbie...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz