Kiedy ktoś nie może manipulować tobą.
Manipuluje innymi,aby źle o tobie myśleli.
Okładka wykonana przez @KatieBrillare
Rozpoczęta : 01.09.2021r
Zakończona : 20.12.2022r•
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
___________<○>___________
,,Łza to też krew. Tylko z duszy nie z ciała. Dlatego taka przejrzystą i biała"
-Jaka ona jest?-Zapytała Hope spoglądając na mężczyznę.
-Azuria mimo wilu zwątpienia czy problemów w jakie wpadliśmy.Zawszę potrafiła nas z nich wyplątać.-Uśmiechnął się na te słowa. Jednak szybko zaczął kontynuować,kiedy posłali mu spojrzenia by mówił dalej.-Jest najwspanialszą osobą jaką spodkałem w swoim długim życiu. Zresztą sami się zaraz przekonacie.
-O czym ty mówisz?-Zapytała Hayley przecież z tego,co opowiadał na samym początku przyjechał sam.
-Ona tutaj jest.-Szepnęła Freya wyciągając zbliżającą się energie w stronę ogromnego salonu. Na,co automatycznie cała reszta wstała.
-Tylko jeszcze jest jedna ważna kwestwia do omówienia. -Zanim,kto kolwiek zdążył coś powiedzieć. Do pomieszczenia weszła rudowłosa dziewczyna.
Swoje włosy zostawiła rozpuszczone. Na sobie miała zwykłą białą sukienkę z małymi tulipanami,które były na niej umieszczone.A jej stopy zdobiły szare sandałki. Jednak to nie to przykóło najbardziej uwagę osób w pomieszczeniu.
W szybkim tempie obok dziewczyny pojawił się Logan.
-Wszystko w porządku?-Zapytał ostrożnie kładąc swoje dłonie na ogromnym brzuchu swojej partnerki.
-Tak,tak.-Uśmiechnęła się,delikatnie do niego umieszczajac swoje dłonie na jego.-Tylko jestem odrobinę zmęczona.
Mimo,iż w mieszkaniu było słychać rozmowę zakochanych. Nadal cała rodzina Mikaelson wpatrywali się w dziewczynę z ogromną miłością. I jednocześnie bólem,że tyle lat żyli bez siebie obok i delikatnym zaskoczeniem.
Hayley i Klaus spodziewali się niemal wszystkiego. Byli zdeterminowani,aby poznać swoją drugą córkę. Jednak ta przyniosła im jeszcze swoje nie narodzone dziecko. Które nadal rosło w jej łonie...
