III.

258 13 3
                                    

Obudziłam się w samochodzie. Zobaczyłam Tommy'ego, jednak czułam się niezręcznie po wczorajszym dniu, więc założyłam słuchawki i puściłam sobie muzykę... Dotarlismy dopiero o 2 a.m. Podziękowałam za wszystko i poszłam do domu... położyłam się na łóżku i zasnęłam.

*miesiąc później, Y/N telefon*
Tommy: NIE UWIERZYSZ CO SIE WŁASNIE STAŁO!!!
Y/N: co tam?
Tommy: DREAM CHCE CIE POZNAĆ!
Y/N: SERIO?!
Tommy: TAK! Zauważył cie na twitchu, a dopiero później się dowiedział, że znam cb
Y/N: To jest najlepszy dzień w życiu!!!
Włączyłam instagrama. Widziałam, że Clay do mnie napisał...trochę dziwne, że akurat na insta ale co tam...
Dream: Hi! Słyszałem, że się znasz z Tommy'm! Widziałem Cię na twitchu! Chciałbym cie poznać, a jeśli nic nie zabroni to nawet zapraszam cie do dsmp!
Y/N: Omg! Dziękuję bardzo!
Dream: Nie ma za co! Dołączyłem cie na grupę... zapoznał się z wszystkimi i możemy później zrobić taki powitalny stream
Zaraz się normalnie poryczę że szczęścia... Włączyłam komputer i weszłam na grupę.

Minx: Kto to *twoją nazwa*?
George: To chyba ta nowa dziewczyna co Dream chciał zaprosić do dsmp
Niki: Omg! Hejka! Jak masz na imię?
Y/N: Hello! Jestem Y/N!
Tubbo: Y/N CO TY TU ROBISZ?
Dream: dodałem ją... Znasz ją?
Tubbo: Tak :)
Quackity: Join VC
Stresowałam się, ale nie mogłam się wycofać... Znałam wszystkich całkiem dobrze z internetu, a teraz poznasz ich tak naprawdę co prawda też przez internet, ale to będzie coś więcej niż tylko patrzenie się na ekran i słuchanie innych. Weszłam na VC.
- Y/N wreszcie!- powiedział tommy- Włącz kamerkę! Nie martw się.-
Włączyłam kamerkę i pomachałam do wszystkich. Czułam się jakby wszyscy się na mnie patrzyli. Tak było...
-Jesteś wolna?- mrugnął do mnie quackity- joking...-
Zrobiłam się czerwona... Quackity zawsze mnie się podobał... Mam nadzieję że się zaprzyjaźnimy. Chwilę z nimi pogadałam i wkoncu postanowiłam, że zacznę streama.
- Hi chat! Nie zgadniecie co się stało! DOŁĄCZYŁAM DO DSMP!!!
-Hello chat!!!-Krzyknął Quackity.
-Heyyy!!!- powiedział Will.

Po streamie zaczęłam pisać z Alex'em na "osobności". Gadaliśmy ze sobą tak całe po południe. Wiem, że to dziwne mówić, że się polubiło osobę dopiero po pierwszym spotkaniu, ale to było napewno nie pierwsze spotkanie. jednak to było pierwsze "prawdziwe" poznanie. Dostałam wiadomość od Toma.
Tommy: Hello! Jak tam? Poznałaś kogoś lepiej?
Y/N: Wspaniale! Chyba przegadałam z Quackity'm całe po południe... A jak u cb?
*Odczytano*
Y/N: Tommy odczytałeś wiadomość odpowiedz....
*odczytano 10 min temu*
Może ma coś do roboty... Później do niego napiszę.

Minęły 4 dni. Mój przyjaciel nic nie pisał do mnie. Przestraszyłam się dlatego napisałam do niego jeszcze raz. Odczytał wiadomości. Czy ten idiota się na mnie obraził? Nawet nie wiem o co! Pójdę do niego po lekcjach... Muszę przesiedzieć 6 okropnych godzin z ludźmi, których nie znam tak dobrze... Nie zbyt mi przypadli do gustu i nie przez wygląd ale przez zachowanie.

Po lekcjach szłam sama do domu. Poczułam, że mi telefon brzęczy w kieszeni, wyciągnęłam go.
WilburSoot: Hello Y/N! Mam taką propozycję... Chcesz może się spotkać na wakacje ze mną, z George'm, z Niki, Nathanem (nie mów mu o tym, że tak go nazwałem...), z Tommy'm i z tubbo?
Y/N: No jasne!!! Jeszcze porozmaeiam z mamą... Ale to na jeden dzień?
WilburSoot: Nie. Mogą być 2 tygodnie? Znalazłem taki fajny hotel nad jeziorkiem
Y/N: Super! Tylko mówię muszę pogadać z matką o tym wszystkim dam ci znać później narazie idę ulicą
WillburSoot: Okkkk
Omfg muszę pojechać z resztą to nie może być aż tak daleko, więc mama się napewno zgodzi. Dochodzę do domu Toma... Pukam do drzwi i otwiera mi Tommy...
- Tommy myślałam, że coś sobie zrobiłeś!- Przytuliłam go, ale on nie chciał się tulić...
-Zostaw mnie. Natazie nie mam czasu może później...-
-Kurde co ja ci takiego zrobiłam?!-
-Nie ważne. Bye-
-Nie! Powiedz mi! Proszę jak się nie pogodzimy ja nie pojadę nad to jezioro z wszystkimi innymi! Proszę cię...
-Słuchaj... kocham cię od pierwszego spojrzenia. Co prawda na początku byłaś dla mnie ładną, ale dziwną fanką jednak później byłaś dla mnie prawdziwym aniołem... Gdy mi powiedziałaś, że przegadałaś całe po południe z quackity zrobiłem się trochę zazdrosny... Czuję się trochę jak dziecko jak mówię, że jestem zazdrosny...
Zarumieniłam się. Wiedziałam o tym, że mnie lubi ale nie spodziewałam się takiej wypowiedzi...
- Oh Tom...- Przytuliłam go znowu tym razem on też mnie Przytulił. - Jesteś moim najdroższym przyjacielem... Ale ja... przepraszam cię muszę iść...-
Co ja teraz zrobię? Nie chce go zranić.

Uczucia... Reader x Quackity Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz