Ona...

77 3 0
                                    

Dotykał ją....
Ona była naga...
Był gotów ściągnąć swe ubranie...
Dla niej...
Smakował ją...
                                                 Była rozkoszna...
Wymarzona...

Mogliby tak trwać, patrząc na siebie godzinami...
Ale czas był ich wrogiem.
Mógłby dotykać ją wszędzie...
Ale inni patrzyli.
Jej to nie przeszkadzało, jej bracia i siostry robili to codziennie. Byli dotykani, ale tylko ona mogła to poczuć... Nie oni.
Z nim czuła się bezpiecznie pomimo że dobrze wiedziała że koniec jej jest bliski...
Byli skupieni tylko na sobie...
Ich świat...
Tylko oni...
Nikt inny...
Posadził ją na ławce i kazał jej czekać.
Zaczął zdejmować swoją czarną bluzę z napisem „Security"...
   
-Marcel chłopie co ty robisz? Przerwała niestosowna dziewka patrząc na mnie i mą wybraną...
-Ej znowu z pasztetem kanapka??-spytał kolejny niegodny mnie Plebs.
-Tak.Odpowiedziała kolejna amebiczna dziewka.
-Nie napluj na mnie tym pasztetem!!
Miałem dość tych komentarzy założyłem znowu moje niebieskie słuchawki włączyłem One Direction, wziąłem moją kanapkę znowu w me smukłe dłonie i wróciłem do rozkosznych fantazji o Mnie I o Niej...
________________________________
Książka jest o Marcelu i jego Kanapce.

Ona... OneShot (Marcel x Kanapka)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz