Ciemność.
Ciemność za oknem.
Ciemność wszędzie.
Ciemność zawsze Cię zdobędzie.
A gdy Anioł Śmierci się z niej wyłoni,
Nie dotykaj jego dłoni.
Nie idź za nim.
Bo, będziesz krwawić,
Jak krew plamić.
Nie idź w stronę światła.
Tak, tak, wiem,
Śmierć jest łatwa.
Ale, nie! Nie!
Proszę, nie idź w stronę światła!
Ciemność jest tu nadal,
Anioł też.
Lecz nie!
Przecież dobrze wiesz,
Że śmierć Ci nie pomoże.
Nie poddawaj się!
Wołaj: Boże!
Zostaw mnie Aniele Śmierci!
Lecz Śmierć nadal koło nas się kręci.
I w końcu nadeszła.
Zabiera z tego świata.
Tak, to wielka strata.
Oczy się zamykają,
O zbawienie wołają.
To właśnie po Ciebie przyszła,
Śmierć.
CZYTASZ
Wiersze
PoetryWZNOWIENIE Już czas powrócić na stare śmieci i opublikować szufladę. Zapraszam na nowe... Pierwsze wiersze napisane pomiędzy 2015-2017 rokiem. Moje "artystyczne" rozterki...