Rozdział 4

13 0 0
                                    

-Ewa o czym tak myślałam - spytała Laura kiedy odprowadzała mnie do domu.
-O tym że Baldi prawdopodobnie ma dziewczynę
-Ewa serio? Podoba ci się Baldi?
-Tak jakby
-Ewa nie przejmuj się nie masz pewności że ma dziewczynę może chodzi mu ciebie może też mu się podobasz.
-Wątpie
Byliśmy na miejscu, przed moim domem. Otworzyła mi moją siostrą.
-Gdzie ty się podziewałaś Ewa?!
Nic ci nie jest? Słyszałam że Baldi został zastrzelony? Ewa martwię się
-Nie masz czym. Wszystko u mnie dobrze.
-Dobra, ale będzie kara bo umawialiśmy się że po imprezie wracasz do domu.
-Przepraszam Gabi, ale tak Baldi został postrzelony i nie było mnie bo nocowałam u Laury.
-Tak wlasnie - odezwała się Laura
-Ja wracam do siebie - dodała
-Nie zostaniesz? Serio? Laura no błagam?
-Ewa serio muszę załatwić parę spraw. Przepraszam innym razem.
-W porządku to papa.
-Pa.

✨Ewa i Gabi✨
-Moze chcesz ze mną odwiedzić Baldiego?
-Tak sie składa że ja już go dziś odwiedzałam, ale wsumie się zgodzę chodźmy - Pomyślałam że to będzie idealna okazja żeby go spytać czy posiada dziewczynę.

Pov.Baldi
-Hej?
-Cześć
-Jak masz na imię? Czy my się znamy?
-Raczej nie niedawno przyjechałam do szpitala. Mam na imię Oliwia. Oliwia Pepelowska.
-Nagke usłyszałem pukanie do drzwi. Czyżby to jej koleżanka. Nie to była Ewa i jej siostra.
-O to ja już pójdę - powiedziała Oliwia i poszła.

Pov. Ewa 💖
-Hej Baldi kto to był?
-Miala na imię Oliwia. Ma salę obok mnie.
-Twoja dziewczyna? - Wzięłam się na odwagę i zaczęłam temat o relacji Baldiego.
-Nie. Ja nie mam dziewczyny. No coś ty haha.
-Haha mój błąd. Czyli nie ma dziewczyny. Odetchnęłam z ulgą.
-Hej Gabi pierwszy raz cię widzę.
-Ja ciebie też. Może powiesz mi coś o sobie.
-Zmieniam klasę będę chodził do 8c
-O czekaj czekaj to moja klasa.
-Serio? No widzisz jak się złożyło.
-Czekaj Ewa ja pójdę spytać o coś pani doktor.
-Dobrze.
 

Pov. Gabi
-Sasiadka Baldiego. Sąsiadka Baldiego. Sąsiadka Baldiego.
-Dobra to chyba tu. Zapukam
-prosze! Usłyszałam głos zza drzwi.
-Gabi?!
-Tak to ja Olwia
-Nie mogę uwierzyć co za zbieg okoliczności. Chłopak twojej siostry ma obok salę.
-Chlopak?!
-Sama nie wiem. Pamiętasz może nasze filmy o kredeczkach i kuleczkach - Roześmiała się.
-Tak wtedy Ewa była taka malutka, a teraz jest już duża.
-Tak masz rację.
-Co cię tu sprowadza?
-Udar mózgu.
-Kiepska sytuacja. Przykro mi.
-A ciebie?
-Baldi.
-Czyli to jednak twój chłopak.
-Nie to nie jest chłopak, ani mój ani Ewy - Roześmiałam się
-To Ewy jakiś tam przyjaciel. Ostatnio spędza z nim dużo czasu więc jako dobra starsza siostra chce zobaczyć czy nie jest groźny żeby nic nie zrobił Ewie.
-Masz racje, a co jak Baldi to ten morderca?
-Nie Olivia to raczej nie możliwe. On został postrzelony właśnie przez tego mordercę.
-A co jeśli to upozorował zapłacił komuś? Albo bez zapłaty może poprstu poprosił?
-O kurde o tym nie myślałam. A co jeśli Ewa jest w niebezpieczeństwie?! - Zaczęłam panikować.
-Wyluzuj Gabi. To tylko teoria
-A jeśli się sprawdzi?! Muszę ratować Ewę!
-Czekah stó-
Oliwia nie zdążyła dokończyć bo ja już wybiegłam z sali.
To co zobaczyłam... Byłam wściekła.
Ewa całowała się z Baldim! Czyli morderca! Ale nie mogę teraz jej tego powiedzieć bo wyjdę na nie miła. Zacznę ten temat w domu.
-Hej Gabi muszę cię o czymś poinformować...
-Ja ciebie również.
-Powiem do w domu...
-Tak samo jak ja.
-Zatem chyba możemy iść. Jest już dość późno.
-Racja chodźmy. Chwyciłam Ewę za rękę i wyszliśmy.

💙W domu💙
-Ewa mów pierwsza.
-Dobrze, a więc ja jestem z Baldim! - Uśmiechnęła się do mnie. Odpowiedziałam jej uśmiechem jej był szczery za to mój nie.
-To super!
-A teraz ty mi powiedz.
-Dobrze nie chce cię urazić ani nic, ale...
-No powiedz to!
-Sadze że Baldi jest mordercą...
-Co ty gadasz Gabi? Jak mam do wierzyć widziałam na własne oczy jak zastrzelił Baldiego. Nie da się rozdwoić. Przykro mi, ale ci nie wierze. Może ci się nie podobać nasz związek, ale nie oskarżaj mojego chłopaka o takie rzeczy!
-A co jeśli kogoś wynajął? Żeby to zastrzelił?! A co jeśli umawiasz się z seryjnym morderca!
-Gabrysiu Wojtas idź do swojego pokoju, a ja zaparze ci Melisę. Musisz ochłonąć.
-Ale Ewa-
-Idź. Wypocznij.
-Ewa mi nie wierzy muszę się dowiedzieć czegoś więcej o tym Baldim. Spróbuję go wystalkowac na jakiś social mediach.

I tak właśnie Gabi spędziła całą noc zależało jej żeby dowiedzieć się czegoś o Baldim.

----------------------------------------------------
Oto on 4 rozdział "You are my sunshine" Widzimy się jutro. Papa ✨✨

747 słów. Coraz więcej, coraz lepiej mi idzie. 😏✨

🌞You are my sunshine 🌞Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz