Part 6

13 0 0
                                    

~ 19.09.1996
~ Dramat..

Wstałem rano... Obudziłem się na podłodze z kacem... Zawołała mnie mama.
- Yuri chodź do salonu!
- Już idę...
-Jedziemy z ojcem do Tokyo, wyglądasz na chorego więc zostań w domu... Pieniądze masz na stole.. Uważaj na siebie...
- Okej...

Po kilku minutach ktoś zapukał mi do drzwi... To był Bum...
- Yuri idziesz ze mną do szkoły? Unikasz mnie ostatnio....
- Ja jestem chory... Potem możesz wpaść..
-Jasne.!
Bum poszedł.. Było mi smutno że musze go okłamywać.. Ja.. Nie chciałem ale musze...

Następnie przyszedł do mnie Tsuki, wpadł do mnie do domu z prędkością światła... Całowaliśmy się, wpadająd do pokoju rodziców i tym samym ruchając się... Było znakomicie gorąco...

Powiedziałem Tsuki że jestem chory a on na to..
- Chodź rozgrzeje cię, pod prysznicem~
Wpadliśmy pod prysznic salenie szybko, gdy Tsuki ściągnął spodnie zobaczyłem wielkiego, grubego i stojącego fiuta. Myślałem że oszaleje, Tsuki pod prysznicem wyglądał bardzo hot...

Gdy wyszłem z prysznica, ktoś zapukał do drzwi... To był Bum... On... Przyszedł dać mi lekcje, ale ja no sami wiecie co... Naszczęście Tsuki jeszcze nie wyszedł... Powiedziałem:
- O KCHE KCHE Buuuuum hejjjkaaa, hehehihhi... Wiesz ja mam KCHE KCHE
-Wszystko dobrze?
- NIEE KCHE jaaa mam KCHE.... WSZAWICE ŁONIAKÓW UCIEKAJ BO SIĘ ZARAZISZ...
- Co kurwa? Japierdole zdrowiej... ( na mózg)

Bum uciekł.. Tsuki był za mną i spytał:
- Masz wszy w łoniakach?
- Nieeee, tylko mu tak powiedziałem...
- Ale.. Czy to ten sam chłopak z którym się wtedy całowałeś? Czy ty mnie zdradzasz? To twój chłopak?? Tsuki zaczął zadawać dużo pytań... Aż za dużo...
- Wiesz... Tak to był mój chłopak... Ale...
- Co ale?? Ty z nim dalej jesteś?! Kurwa ty jesteś pojebany...
- Ja... Tsuki...

Tsuki ubrał się i wyszedł... Pobiegłem do pokoju i znowu wyciągnołem wódke...
- Ja mam... Dość..

Stanołem naprzeciwko lustra i walłem mocno z kilka razy w lustro.. Moja ręka krwawiła...
- To dopiero początek~

Uciekłem z domu.. I przyszłem do Bum... Bum, ja ciebie nie kocham..
- Co... Co?
- Gówno... Ja byłem z tobą bo ja chciałem zdobyć Tsuki... Ja kocham Tsuki...
Bum nic nie odpowiedział lecz po chwili
- Koniec z nami... Wynoś się debilu! Ja ciebie kochałem... A ty? Khh.. Spierdalaj... Nie cgce ciebie znać...

Uciekłem od Bum, nie było mi go szkoda.. Jasny chuj z nim... I przyszedłem pod dom Tsuki...

Kilka razy walnąłem kamieniami w jego szybe...
- Hyyy... Tak się bawimy Tsuki..

Gdy uciekałem z posesji Tsuki zobaczył mnie orzez okno... Wyszedł i powiedział
- Yuri.. Ty masz gorączke i.. I CZY TY COŚ BRAŁEŚ?!
- Jaaa jasne że nieee skąd.... Hihihihi..
Chodź Tsuki... Misiaku... Pobawimy się
- Kurwa mać chodź.. Debil
- Rawr~ Tygrysku~

Tsuki wzioł mnie do swojego pokoju... Dał mi coś na ćpanie... Padłem a on obok mnie...

Obudziłem się w nocy z gołym Tsuki...
~ O kurwa... Japierdole... Co to się staneło...

Uciekłem przez okno byłem już obok mojego domu kiedy ktoś wzioł mnie na ślepy zauek i mnie pobił... Myślałem że tam umre.. Nie widziałem twarzy tego co mnie pobił... I po chwili uciekł...

Przyjechał chłop bogatym mercedesem i wpakował mnie do bagażnika... Jebłem głową w jakąś część w bagażbiku i straciłem przytomność


Pamiętnil Yuri' egoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz