★6★

2K 116 156
                                    


Pov. George

Jest wieczór, coraz więcej ludzi w klubie.
Robiłem swój taniec przez chwile skupiając swój wzrok na widowni. Sapnap i Dream nie pracowali więc również tu byli rozmawiając ze sobą i pijąc.

Pov. Sapnap

Zauważyłem że dream patrzy w jakieś miejsce za mną.
Odwracając się zobaczyłem że george idzie z jakimś chłopakiem do pokoju VIP.

-Ktoś tu jest zazdrosny hm? - Dream jak wyrwany z transu spojrzał na mnie

-To nie prawda- powiedział i wziął kolejnego łyka swojego napoju

-On ma więcej powodów do zazdrości, w pokoju prywatnym nie może go nikt dotykać....pomijajac fakt że ty złamałeś tą zasadę-

-Pf ale ja mogę, poza tym to było za zgodą-

-Co nie zmienia faktu że ty uprawiasz sex w pracy a go tylko oglądają- dodałem

-Nick, okej zrozumiałem - powiedział zakonczając temat

Pov. Dream

-Słyszałem że... twój menadżer zaczyna występować w filmach-

-CZEKAJ CO- krzyknął

-Usłyszałem przypadkowo jak rozmawiał z szefem- powiedziałem po czym zobaczyłem jak wyciąga telefon -co robisz? -

-Pisze do Karla, a jak to prawda to zapytam czemu mi tego nie powiedział -

-Widzę że nie traktujecie siebie jak zwykłe osoby z pracy... -

-Co? ja? śmieszne - mówił zestresowany

-Okej.... miałem ciebie spytać czy z nim nagrasz ale skoro tak... Ja z nim nagram-

-NIE POWIEDZIAŁEM TEGO, nagram z nim no cóż taka praca co nie, nie będę się kłócił.... - zaśmiałem się z tego

-Za godzinę kończę- przerwał nam rozmowę brunet.
Ubrany w czarny top i czerwoną spódniczkę. Gorąco tu trochę co nie? czemu ten klub jest w piwnicy przez to nie ma tu okien.

-George napijesz się? - powiedziała jakaś dziewczyna zza baru

-Chętnie- uśmiechnął się

-Gdzie ty idziesz? - zapytałem sapnapa po tym jak wstał

-Na taniec prywatny- puścił mi oczko i oddalił się.
Geroge usiadł na jego miejscu, na przeciwko mnie

Pov. George

Podczas rozmowy z Clayem ktoś złapał mnie za ramię okazalo się ze to mój szef...

-George, mogę cię prosić na chwilę? - spojrzał na dreama i na mnie

-Tak pewnie- szepnąłem do Dreama że to mój szef i wstałem idąc za nim
Zaprowadził mnie do jednego z pokoi.

-Z tego co wiem nie było cię kilka dni w pracy- zaczął stając po środku pokoju tyłem do mnie.
-Stało się coś? - dodał popijając kawę

-To się już nie powtórzy-

-Nie możesz sobie tak po prostu nie przychodzić do pracy kiedy ci się to podoba- powiedział podchodząc do mnie od tyłu  -nie zwolnię cię tak szybko, ponieważ jesteś jedną z osób które dostają najwięcej pieniędzy od widzów.. -

Mówił zbliżając się na niebiezpieczną odległość

-Ale na takie osoby jak ty mam inne sposoby - przejechał ręką po moim udzie

C-co ty robisz - zatkało mnie w tym momencie

-Teraz nic, na twoje szczęście zaraz zamykamy- uśmiechnął się i wyszedł

Ubierałem się myśląc o tym co mi powiedział, nie mgoe tu więcej pracować ale do póki nie znajdę pracy muszę. Może po prostu omijanie go na razje będzie jedynym wyjściem.

-Mogę być u ciebie w domu przez weekend?- zapytałem dreama gdy wychodziliśmy. Mój szef wiedział gdzie mieszkam, wolę nie ryzykować tym że może przyjść do mnie.

-Tak.. a czemu? - powiedział Clay

-Chce spędzić po prostu z tobą więcej czasu -odpowiedziałem z uśmiechem, nie kłamałem ponieważ to była prawda tylko nie mówiłem wszystkiego.

Chłopak stanął, odwrócił się do mnie i pocałował moje usta.

-Gdzie jest Nick? - zapytałem gdy wracaliśmy

-On też nie idzie do swojego domu.... - zrozumiałem o co chodzi i przytuliłem do jego boku.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Rozdział może być nawet dzisiaj
Miłego dnia/nocy 🦋

~𝑴𝒆𝒆𝒕𝒊𝒏𝒈 𝒐𝒇 𝒕𝒉𝒆 𝑺𝒕𝒂𝒓𝒔~ 𝙳𝚛𝚎𝚊𝚖𝙽𝚘𝚝𝙵𝚘𝚞𝚗𝚍 | TŁUMACZENIEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz