Rozdział 2

10 1 0
                                    

Cała wieś wstrząśnięta zaginienciem twojego starego podjęła się  na „grupowe poszukiwanie” a mianowicie było to, to, że zaangażowane stare baby chodziły po terenie gminy z widłami a za mroku jeszcze z pochodniami by oświetlić sobie drogę, wołały „Wychodź! Wychodź! I tak cie dopadniemy! A wtedy już nie będzie odwrotu i dla ciebie stanie się to srogą karą!” mym zdaniem było to bardziej bez sensu niż moje życie ponieważ przestępca i tak się nie przyzna do winy, iż bo co mu zrobią baby 80+ ale cóż... Kilka dni później policja znalazła penwien trop dzięki któremu mogli przeprowadzić dokładniejsze poszukiwania. Tropem była reklamówka w której były 3 puste butelki piwa. Stary nigdy się z nią nie rozstawał, czy siatka była pusta czy pełna, zawsze ją miał przy sobie, była to jego najlepsza przyjaciółka. Gdy miał smutne dni zawsze szedł z nią pod warzywniak i spowiadał się jej z jego życia. Stąd wzięło się przezwisko twojego starego „Mariusz reklamówka”... Wracając do tematu torba została porzucona tuż przy chacie nauczyciela Łukasza. Trop namierzono dzięki spostrzegawczości penta° ponieważ to on robił generalne przeszukanie tererenu by pomóc policji i rodzinie odnaleźć „Mariusza reklamówkę”.

twój stary i stary erotoman Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz