rozdział 2

7 1 0
                                    

Victoria:
Obudziłam się z dobrym humorze , około 9.
Wstałam że swojego łóżka i poszłam się przebrać w ubrania dziś obstawiałam że ubiorę czarne dzwony i czarny top, później poszłam zjeść śniadanie.
Po zjedzeniu posiłku poszłam poprzeglądać Social Media ,gdy wzięłam telefon do ręki zobaczyłam SMS od Damiano pisało tam:
"Ciao bella , Chcesz się spotkać? Muszę ci coś powiedzieć ❤️"
Odpisałam.- Tak to o 17 w parku?
Po chwili odpisał - Tak bay śliczna.
Byłam trochę zdziwiona , że mówił na mnie piękna Itp.

Była już 16:30 szybko się ubrałam w sukienkę w kwiaty i czarne obcasy, wzięłam telefon, torebkę i wyszłam z mieszkania i zamknęłam dom klucz do torebki i poszłam.
Byłam już w parku czekałam na Damiano, po 5 minutach przyszedł z bukietem moich ulubionych kwiatów, wręczył mi je i powiedział:
- Proszę moja piękna.
Po czym mnie przytulił
Odpowiedziałam - Dziekuję a z jakiej to okazji?
-z żadnej. Po czym uśmiechnął Się.





Damiano:
Vic muszę ci coś powiedzieć, blondynka patrzyła na mnie i odpowiedziała:- Tak?
- Vic bo...... bo ja ciebie Kocham.
- Dami bo.... ja ciebie też Kocham ale nie miałam odwagi Ci powiedzieć bo...
Masz narzyczoną.
Przytuliła mnie i się popłakała.
Powiedziałem:- Kochanie nie płacz się
Przytuliłem ją i mruknąłem
- Zostaniesz moją dziewczyną?
- Damiano ale ty masz narzyczoną
- ale ja jej już nie kocham, chcę z nią zerwać te pieprzone naręczny i być tylko z tobą, Kocham cię Vic
- Ja ciebie też, i będę twoją dziewczyną
Po czym mnie pocałowała
Odzajemnilem to.

- Vic zabieram cię na na randkę zgodziła się i poszliśmy.
Byliśmy już w restauracji, odsunąłem Vic krzesło żeby usiadła
- Proszę Bella
- Dziękuję bardzo. Dziewczyna się zawstydziła
- Co bierzesz śliczna? - zapytałem
- Spagetti
- Dobrze ja wezmę średnią pizzę
- Okej. Uśmiechnęła się uroczo.
- Vic co robisz?
- Chcem zapłacić kelnerowi za jedzenie
- O nie ja płacę Skarbie
- no dobrze ale następny razem ja płacę , albo się obrażę
- dobra

V:
Kelner przyniósł nam nasze zamówienia, zjedliśmy w ciszy.
Później brunet pocałował mnie w usta odzajemniłam to.

Przerwałam:
- Damiano?
- Tak?
- Bo wczoraj wracałam do swojego mieszkania i na mojej wycieraczce leżał bukiet kwiatów, wiesz coś o tym?
Brunet uśmiechnął się.
- Damiano powiedz proszę
- No okej, jak byśmy na wywiadzie na chwilę poszłem zadzwonić do mojego kolegi , żeby podrzucił ci kwiaty odemnie. Przepraszam
-Dami nie przepraszaj. Uśmiechnęłam się
- jesteś świetny! dziękuję
I mocno go przytuliłam.
- Naprawdę? :- powiedział Chłopak
-Takkkkkk!!!!!!!!
-Kocham cię moja Victorio
- Ja ciebie też Kocham mój Damiano
- Dami która godzina?
- 19
- O kurde, muszę już iść mam o 20 sesję zdjęciową. Przepraszam
- Nic się nie stało, odwiedź cię?
- Jasne, Chodźmy

Wyszliśmy z restauracji.
Poszliśmy do samochodu Damiano

VICTORIA:
Damiano otworzył mi drzwi od auta i powiedział.- wsiadaj Bella
- Dziękuję skarbie

Damiano zamknął drzwi i pojechaliśmy.

- Kochanie? jak ci się udało wyjść z domu? Co z Gorgią?
-powiedziałem jej ,że idę na miasto z Thomasem
- Ok spoko

Akurat w radiu Leciała moja ulubiona piosenka "L'altra dimensione"
Mój chłopak zaczął ją śpiewać i złapaliśmy się za ręce to była Cudowna chwila.

Po 10 minutach dojechaliśmy pod mój blok.

- Zaczekaj.- powiedział Dami
- Co się stało?

Brunet wysiadł i otworzył mi drzwi od samochodu.
- proszę Bella
- zawstydziłam  się i powiedziałam .- Dziękuję
Wyszłam z auta i pocałowałam Damiano w usta. Po chwili powiedziałam. - dziękuję jeszcze raz
- nie ma za co😏

Moja Victoria "Lei è perfetta"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz