Are you alright? Wilbur x Reader

I - Are u fall in love?-

Gdy wstałam jedyne co czułam to szczęście dziś miałam dzień wolny od pracy wkońcu mogłam wyrwać się od tej przeklętej pracy jako ta cholerna kelnerka by dorobić najchętniej zostawiłabym tę prace ale bez niej nie będzie mnie na nic stać.

Sprawdziłam godzine było 6 po 8 poszłam więc do łazienki aby zacząć myć twarz przygotowałam wszystko - płyn micelarny, mleczko do mycia twarzy, aloesowy krem i zwykly krem, pianke i pare innych nie zapominając o poźniejszej szczoteczce do zębów i paście gdy juz skonczyłam uczesałam się, ubrałam i wkońcu byłam gotowa. Will tez wstał, czekał pod drzwiami aż skonczę.

Nie wiedziałam że zajmuję mi to aż tyle czasu- pomyslałam

Will przed wejściem do łazienki powiedział zaspanym głosem -
Dzień dobry poranny ptaszku!

Odpowiedziałam tylko -
Oho dzień dobry nocny marku - sarkastycznym głosem (dla żartu)

Jak już wyszedł po około 10 minutach zjedliśmy śniadanie w sumie to była zwykła jajecznica nic specjalnego.

Zaraz po skończeniu jedzenia zaproponował aby sie spotkać dziś u niego. Powiedział że będzie nagrywał  piosenkę ma być też Tommy.

Zgodziłam się - naturalnie
Bardzo lubie przesiadywać z nim kiedy gra, jego muzyka do mnie trafia gdy czasem coś sobie uświadomie i wsłucham się w tekst potrafię się popłakać ale w dobrym znaczeniu.

Mieliśmy się spotkać o 14
Nadal byla 8 pomyslałam.  Chociaż nie, lepiej sprawdzę -

oh już po 9 myliłam się - powiedziałam cichym głosem sama do siebie.

Will wyszedł nie wiem dokładnie gdzie i po co, nie zapytałam.

Poszłam wtedy do swojego pokoju nie miałam co robić bo zazwyczaj pracuję w tych godzinach.

Wzięłam więc ksiażkę zaczełam czytać od 236 strony tam gdzie skonczyłam ostatnio. Gdy byłam już na 306 stronie książka się skończyła.

Była juz 10 zaczełam więc robić cokolwiek uporządkowałam biurko a następnie pościeliłam łóżko nie minęło nawet 20 minut byłam kompletnie znudzona tym że nie ma nawet co sprzątać zaczełam aż wycierać kurze których nie było bo zrobiłam to wczoraj.

Podlałam kwiaty i u siebie i ogólnie w domu nie wiem co jeszcze mogłam zrobić przesiedziałam wtedy na telefonie sporo czasu. Przewijałam social media do godziny za 26 14 już musiałam wychodzić  i bardzo ucieszyłam się z tego powodu.

Wkońcu mam zajęcie - pomyslałam zafascynowana 

Gdy juz dotarłam na miejsce usiadłam obok Tomiego i chwile poźniej razem mogliśmy słuchać muzyki lovejoy.

Nie ukrywam ze bardzo ją lubię - powiedziałam do Tommiego

Odpowiedział - ja też! Jest świetna.

Gdy wymienialiśmy się krótkimi zdaniami jak to bardzo  uwielbiamy ich muzykę to było tak cicho abyśmy się słyszeli i na tyle cicho aby nikomu nie przeszkadzać.

Gdy już było po wszystkim poszliśmy z Willem i Tommim do jakiejś kawiarni nieopodal zamówiliśmy po kawie i jakimś ciastku które swoją drogą było pyszne.

Wyszliśmy z tej kawiarenki za 21 17 do Willa zadzwonił telefon.

Jakiś kolega- pomyślałam

Gdy Will odszedł parę metrów Tommy zaczął mówić jak to Will sie na mnie nie patrzy. ~

Tommy zaczął sugerować że mu się podobam

"Patrzy na Ciebie takim wzrokiem"
"Ewidentnie się mu podobasz"
"Nie widziałaś?"
I tym podobne

Rzeczywiście Will ostatnio był jakiś "inny" ale czy to miłość?

Tommy sprawił że teraz ciągle o tym myśle.

Przypomniało mi się jak niedawno gdy razem streamowaliśmy chat ciągle pisał "WILBUR czemu sie tak na nią patrzysz hehe! Zakochałeś się"

Nie wzięłam tego do siebie ale czy on naprawde~

Myślenie przerwał mi Will który skończył rozmawiać i stał tuż obok.

Zaczął się śmiać bo byłam cała czerwona

*Eaah* Nie śmiej się - krzyknęłam żartobliwie

Ale czy on naprawdę coś do mnie czuje? Ostatnio naprawdę uderza takimi tekstami i tak dalej ale czemu ja?

Nie wiem czy w ogóle na niego zasługuję ale -

CH-CHWILA O CZYM JA MYŚLĘ  nie ważne uhh zastanowię się nad tym później..

Gdy Tommy już pojechał
My z Willem spacerowaliśmy i wieczorem około 19 poszliśmy na jakiś dach tam sobie siedzieliśmy, rozmawialiśmy i parę innych.

*skip time do aż 2 dni (czwartek)*

Rozdział I zakończony

636 słow
<3
[Przepraszam za wszelkie błędy jeśli takie się pojawią]