Coś– myśli
~Time skip 3 dni~
Pov.[T/I]
Minęły trzy dni Tommy czuje się lepiej, musiałam wyjść do lasu po potrzebne zioła do odkażenia rany. Szłam słuchając śpiewu ptaków, obserwują krajobrazu. Doszłam do polany na której zwykle znajduje zioła do leków, była ona nad klifem z której widać było ocean, gdy dochodziło się nad krawędź i spojrzało w dół można było zauważyć plaże.
Szybko wzięłam się za zbieranie kwiatów na leki dla chłopaka, brałam różnorodne rodzaje. Mineły jakieś 2 godziny a koszyk z roślinami był pełny ale brakowało jednego mianowicie kwiatu nagietka. Zauważyłam go po dłuższej chwili na skraju lasu, podeszłam czym prędzej aby szybciej wrucić do chłopaka, gdy przydreptałam do kwiata zerwałam go.
Chciałam już wracać gdy nagle paląca się strzała przeleciała tuż obok mnie i trafiła w drzewo, podbiegłam szybko do drzewa i wyjęłam strzałę i ją zgasiłam nie chcąc pożaru, rozejrzałam się do okoła, zauważyłam maskę z uśmiechem patrzącą prosto na mnie, chciałam podejść ale ktoś złapał mnie za ramiona.
– Spróbuj tylko zniknąć a znajdę ciebie i tego cholernego dzieciaka i was obydwu zabije– powiedział przy moim uchu.
Wzdrygnełam się i nic nie robiłam.
– Może przejdę do rzeczy- puścił mnie i podszedł do maski.
– Dołącz do mnie– odwrucił się w moją stronę gdy miał nałożoną już maskę.
Patrzyłam szokowana na wyższego z niedowierzaniem, mam dołączyć do kogoś kto podaje się za przyjaciela a potem rozpoczyna wojnę w której o mało nie zginął mój przyjaciel.
– Dołącz do mnie– powtórzył– Będziemy nie pokonani, wszyscy będą się nas słuchać, świat będzie nam posłuszny, tylko dołącz do mnie– może nie widziałam twarzy wyższego ale byłam w 100% pewna że ma psychopatyczny uśmiech na twarzy.
– Co nic nie mówisz?– spytał podchodząc do mnie.
Powoli cofałam się w stronę gór z których przyszłam, mężczyzna jednak złapał mnie mocno za nadgarstek i pociągnął do siebie.
– Nigdzie nie idziesz– wycedził przez zęby.
– Chyba nie mam innego wyjścia– zrezygnowana spuściłam wzrok na ziemię.
– Dołączę do ciebie– popatrzyłam na niego– Ale pod jednym warunkiem.
– Pod jakim?– zapytał patrząc na mnie uważnie.
– Dołącze gdy Tommy będzie mógł stanąć na nogi– założyłam ręce na piersi i czekałam na odpowiedź.
Dream miał już coś mówić gdy nagle usłyszeliśmy łamiącą się gałązkę, szybko spojrzeliśmy w tamtą stronę i zauwarzyliśmy wychodzącą postać był to...
~*~
Wiem wredna jestem
Dziś 1 listopada czyli dzień wszystkich świętych i urodziny George'a więc wszystkiego najlepszego i żebyś żył nam sto a nawet więcej lat
CZYTASZ
Dołącz do mnie ‡ Dream × reader
FanfictionTĄ KSIĄŻKĘ ZACZĘŁAM PISAĆ MAJĄC 12 LAT, NIE OCENIAĆ XDDD. GDY JĄ SKOŃCZĘ WEZMĘ SIE ZA KOREKTE ROZDZIAŁÓW. [T/I] to 18-letnia hybryda człowieka i endermana zamieszkująca pobliską jaskinie tuż obok L'Manburga. Żyje w spokoju gdy nagle do jej jaskini p...