Rozdział 2

231 18 3
                                    

Obudził mnie krzyk dobiegający z dołu. Szybko zerwałam sie z łóżka biegnąc do kuchni , bo jak sie okazało to z tam tąd dobiegały krzyki mojego ojca. Stanełam przed wejściem do pomieszczenia, w którym znajdowali sie moi rodzice. To co zobaczyłam przeraziło mnie , bo jak dotyczas nigdy nie doszło do takiej sytuacji. Oczywiście pijany ojciec przy trzymywał nóż przy szyi mojej mamy. Niewiedzac co robić podbiegłam do nich i szybko wyrwałam nóż . Zamachnął sie , aby go odzyskać , ale trafił w mój policzek. Syknełam z bólu . Spojrzał na mnje, a potem na matke i zwinnym ruchem odwrócił się i wyszedł , klnąc coś pod nosem.
- Bardzo boli?-zapytała z wyraźną troską w głosie.
- Nie jest okej, a tobie mamo nic nie jest?
Wkońcu to nie były żarty ojciec przykładał jej nóż do szyi .
-Nie nic . Idź już na góre i sie połóż spać. Tak ja powiedziała , tak zrobiłam. Wbiegłam po schodach do pokoju ,zamykając za sobą drzwi. Siegnełam pod poduszke i wyjełam małe srebrne pudełeczko. Otworzyłam je i wyjełam z niego moją najlepszą przyjaciółke w takich chwilach, a mianowicie żyletkę. Zrobiłam pierwszą kreskę , potem kolejną i kolejną przy siódmej przestałam ,ponieważ już nic nie czułam bólu,wściekłości na ojca, troski o matkę, nic kompletnie nic. Ostrożnie wstałam z łóżka , żeby niczego nie poplamić krwią. Owinełam reke bandarzem, schowałam pudełko w to samo miejsce i ułożyłam sie do spania, już po chwili byłam w krainie morfeusza.
♠♠♠♠♠♠♠♠♠♠♠♠♠♠♠♠♠♠♠♠♠♠♠♠♠♠♠♠♠♠♠♠♠♠♠♠♠
Nie wiem kiedy następny rozdział. Jak myślicie co takiego może zrobić jej ojciec? Oczywiście to sie stanie dopiero pod koniec książki. Pomysły piszcie w kom.

Życie to nie bajkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz