CZĘŚĆ DRUGA - ROK SIÓDMY
Naprawmy własne błędyAidan wypuścił powietrze z ust czując jak serce mocno bije mu w piersi. To miała być ta chwila gdy przekona się czy w ogóle warto było tam wracać. Przez ostatnie tygodnie był w domu swojej najlepszej przyjaciółki, ale ona wyjechała do Annie, a jemu było głupio samemu z jej rodziną. Byłoby to trochę dziwne gdyby wciąż krzątał się po tym domu, gdy Shey tam nie ma. Dlatego postanowił pojechać do swojego domu rodzinnego. Jego rodzice też napisali mu list, że chcieliby aby wrócił, dlatego przemyślał sprawę. Był w stałym kontakcie z Hudsonem, który doradził mu, że powinien to zrobić, ale i z Asherem, który napisał:
Rób jak uważasz Aidan, cokolwiek co sprawi, że będziesz się czuł dobrze i, że będziesz szczęśliwy. Nie sugeruj się moim zdanie. Nie ma ono znaczenia.
Tyle, że Aidan nie czuł się szczęśliwy od zerwania z Asherem. Nie mógł się pozbierać. Nie mógł przestać myśleć o nim i jego uśmiechu i o tym jak bardzo go kochał i ile by dał, żeby znów poczuć jego usta na swoich. Chciałby do niego wrócić. Poczuć się jak w mugolskim filmie romantycznym, które oglądał z Shey.
- Dasz radę, Aidan. To Twoi rodzice. - powiedział do siebie poprawiając włosy.
Zapukał do drzwi zastanawiając się czy w ogóle powinien pukać, w końcu mieszkał tak przez swoje całe życie. W końcu przed jego oczami stanęła zapłakała szczupła kobieta o krótko przyciętych włosach, trochę niższa o Aidana.
- Jesteś! Kochanie, on wrócił! - zawołała kobieta przytulając do siebie syna - Och, jesteś. - mówiła - Wróciłeś. - dodała.
- Też się cieszę, że cię widzę, mamo. - wymamrotał czując na sobie intensywny wzrok ojca.
Jego ojciec to był wysoki, tęgi mężczyzna o krótkich włosach w kolorze jasnego brązu. Miał surowy wyraz twarzy i brodę, oraz oczy, które zawsze przerażały Aidana, gdy coś źle zrobił.
- Cześć tato. - wymamrotał Aidan.
- Wyprostuj się. - warknął jego ojciec, a Aidan natychmiast to zrobił - Nawróciłeś się?
- Słucham?
- Pytam czy przestałeś rozpowiadać te bzdury. - odparł jego ojciec.
- Ian. - powiedziała jego mama patrząc na męża - Nie zaczynaj.
- Odpowiedz na pytanie.
- Jestem homoseksualny, tato, i tego nie mogę zmienić. - powiedział Aidan czując jak piecze go pod powiekami.
- Bo nie spotkałeś jeszcze tej jedynej! - krzyknął jego ojciec.
- Ian, on jest tu od pięciu minut, a tu już na niego krzyczysz. - powiedziała jego matka ostrym głosem.
- Nie rozumiesz, że on jest dziwadłem, Simone? - zapytał Ian.
- Nie jestem dziwadłem. Jestem normalnym człowiekiem. - powiedział Aidan - I nie potrzebuje twojej aprobaty. Nie mogę zapanować nad tym kogo kocham. I tu nie chodzi o tę jedyną.
- Przestań wygadywać glupoty. - powiedział jego ojciec - Nikt cię nie zechce jak dalej taki będziesz. Nawet chłopak. Ubierasz się niemalże jak baba, twój styl bycia jest odpychający...
CZYTASZ
You Belong With Me | Aidan Lewis & Asher Clarke
FanficGdy Aidan Lewis zdał sobie sprawę, że jest gejem, a jego rodzina się od niego odwróciła nie miał za wieku nadziei ani nie miał się najlepiej, ale chciał udawać, że wszystko dobrze. Nie wiedział dlaczego. Może nie chciał martwić dwóch najlepszych prz...