7.

189 12 0
                                    

Pov-Monia
-Nasze ręce się złączyły ale nie na długo, podczas tej piękności do Patrycji zadzwonił jakiś Damian, było tam coś jeszcze napisane ale nie patrzyłam, dziewczyny poszła odebrać i słyszałam jak się jąkała, tego chłopaka zapamiętam na długo, bardzo głośno krzyczał bo było go słuchać w drugim pokoju, po kilku minutach Patrycja do mnie wróciła nie zbyt zadowolona
P-Wiesz co to był mój chłopak
M-Ty masz chłopaka?
P-Nie mów że mam chłopaka
M-Dlaczego?
P-Bo ja nie chcę
M-No okej
- Monika patrzyła się na podłogę (Ogólnie to po telefonie Damiana dziewczyny rozmawiały jescze z 30 min) i do pokoju Patrycji wszedł Damian
D-Jestem kochanie
P-A więc to mój chłopak Damian, Damian to jest Monika moja koleżanka
D-Hej piękna Damian jestem
M-Mo-Monika
D-Nie bój się widzę że Patrycja na opowiadała ci o mnie jakiś głupot
M-Nie nie, twoja dziewczyna jest bardzo miła kochana....
D-No i przy okazji głupia
M-Co? Nie
D-Może chciałabyś.....
Pov-Monika
-Widzialam zazdrość w oczach Patrycji, ale łzy też widziałam, była smutna jak traktuje ją jej chłopak
-Monika podeszła do Patrycji i złapała ją za rękę
M-Dlaczego jesteś smutna?
P-Nie jestem smutna
M-Widzę
P-On ma mnie w dupie
D-Co? Po prostu Ty przy niej to nic, jest o wiele ładniejsza od ciebie
M-Hej koleszko nie przesadzasz sobie
D-A ty sobie nie przesadzasz, nie jestem twoim koleszkom
M-Nie ja sobie przesadzam, ale radzę ci do niej tak nie mówić, bo sam jesteś brzydki, nie wiem jak taka ładna dziewczyna wyszła takiego kogoś jak ja
-Nagle Damian uderzył Monikę w brzuch
P-Co ty robisz! Idź z tąd, hej Monia popatrz na mnie, ej popatrz na mnie, patrz! Proszę patrz
-Monika zemdlała a Patrycja szybko zadzwoniła na pogotowie po kilku godzinach Monika wyszła ze szpitala, Patrycja na nią czekała
P-Boże, przepraszam to moja wina, mówiłam że on jest agresywny, zerwałam z nim, nie ma go już w domu, przepraszam
M-Spokojnie to moja wina
P-Nie to nie twoja wina. Ja za wszystko zapłacę ale nie dzwoń po policję
M-Nie no co ty, pomożesz mi siąść do samochodu?
P-Już, a dali ci coś na bok brzucha?
M-Nie, ale mam szfy
P-Co masz?
M-Szfy
P-O Boże, ich się nie zdjemuje?
M-Nie no zdejmuje przy operacji ale to trzeba trochę w tym pochodzić
-Patrycja pomogła wsiąść Monice do auta i ją zapiela poczym odjechały, Monika widziała że Patrycja się boi o nią czasami jej zły spływały z oczu
M-No kotek przecież to nie twoja wina
P-Ale to był mój chłopak i to po części moja wina
M-Pamieyasz jak Czarek mnie uderzył te dwa razy?
P-No....
M-No to rana była, teraz mi się stała większa ta rana, więc musieli mi to założyć (XD nie wiem czy w ogóle nie zrozumieliście to co pisałam ale jakby co to te szfy można zdjąć)
P-Ja ci to wynagrodzę
M-Patrycja nenerwujesz mnie
P-Przepraszam
M-Stań na chwilę
-Patrycja zjechała na pobocze Monika powoli wyszła z samochodu i podeszła od strony kierowcy, przytuliła monco Patrycję
M-Obiecaj że teraz nie będziesz pałakać
P-Obiecuje
-I dziewczyny pojechały dalej gdy były w domu Czarek szybko przybiegł
C-Przepraszam za wszystko, widziałem na kamerach co się stało i dotarło do mnie co ja ci zrobiłem wcześniej i teraz, jest z tym źle, wybacz mi
M-Okej nic się nie stało
P-Czarek...
C-Tak?
P-Pomógł byś Monice wejść? Ma szfy
C-No jasne
P-Ja muszę coś zrobić kiedyś wrócę
M-Co jak kiedyś
C-Chodź
M-Bjiegnji za Patrycją
P-Nie! Ja muszę z tym skończyć, ja muszę
M-Kochanie nie rób sobie nic
-Patrycja zaczęła biec na pobliski most Czarek i Monika za nią, mimo bólu Moniki to i tak biegła, Patrycja weszła za barierkę
M-Znaczę coś dla ciebie?
P-Bardzo dużo
M-Ty dla mnie też, dlatego jak skoczysz ja zrobię to samo co ty
P-Czarek trzymaj ją
M-Nie!
-Patrycja już spadła a Monika ją pociągnęła, zawiesiła się na barierce brzuchem czyli szfami, miała całą bluzkę we krwi nagle pociągnęła Patrycję mocniej a ta spadła na nią
M-Ała
P-Przepraszam nie chciałam-Patrycja dotknęła rany
M-Nie proszę zostaw! Ała!...
-Czarek wziął Monikę na ręce i z Patrycją poszedł szybko dod omu w domu Team opatrzył Monice ranę a raczej zrobiła to Patrycja a team patrzył i zagadywał Monikę żeby nie płakała
M-Ał.......
P-Cichutko, już skończyłam
-Potem dziewczyną zaprowadziła Monikę do pokoju i wyszła nagle usłyszała cicho
M-Kochanie..!....-Po tych słowach Patrycja szybko weszła do pokoju
M-Zostań ze mną proszę
P-No dobrze
-Patrycja położyła się koło Moniki i ją przytuliła poczym zasnęły wtulone w siebie, po godzinie Patrycja się obudziła i gdy zobaczyła na telefon zobaczyła zdjęcia jej i Moniki wysłane właśnie z telefonu Moniki. Były to zdjęcia jak się przytulają i tyle

Kocham cię! I PatixMonia /Powracam/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz