/5/

374 16 12
                                    

Byłem sam a mieszkaniu i właśnie się budziłem. Wiecie co ? Byłem w swoim mieszkaniu co było dla mnie mega dziwne. Wstałem z łóżka i podeszłem do drzwi bo ktoś w nie pukał. Otworzyłem ja i odrazu ujrzałem tam hyunjina który szybkim krokiem wbiegł do mojego mieszkania trzymając drzwiami za sobą. Popchnął mnie na ścianę i zaczął namiętnie całować. Jedna jego ręka była na ścianie a druga na mojej klatce piersiowej. Zabrał mnie za rękę i położył mnie na łóżko i zawisł nademną. Jedna ręka opierał się a druga jeździł po moim całym ciele. Czasem przechodziły mnie przyjemne dreszcze. Nasz języki cały czas toczyły walke dopóki chłopak się odemnie nie oderwał. Zaczął zdejmować swoją koszulkę po czym zrobił to samo z moją. Na całym ciele zaczął mnie całować a na szyji i obojczykach zostawiać po sobie czerwone plamki. Wtedy przejechał delikatnie palcem po całym moim brzuchu i klatce piersiowej po czym zatrzymał się obok mojego przyrodzenia. Zaczął odpinać pasek moich spodni i lekko je zsuwać. Zdjął je całkowicie wkoncu po czym włożył rękę pod moje spodnie i zaczął się mną bawić. Sprawiało mi to ogromna przyjemność i co chwilę można było słyszeć delikatne jęki z moich ust. Po chwili chłopak bardzo szybko zdjął moje bokserki i jak możecie się domyślić całą moją długość włożył do ust. Wtedy zająkałem się tak głośno że pewnie było to słychać u siasiadow. Chłopak zaczął jeździć góra i dół doprowadzając mnie do orgazmu. Nagle usłyszałem znajomy głos hyunjina.

-Sloneczko wstawaj... Film się już skończył trzeba iść do łóżka się położyć- chłopak mnie szturchał aby mnie obudzić.

-Czekaj to był tylko sen?- z zaspanym głosem zapytałem.

-Ale co?- chłopak na mnie spojrzał z zapytaniem na twarzy.

Pierwszy raz miałem sen erotyczny i to na dodatek z hyunjinem! Niewiem czy powinnem się cieszyc czy nie ale mam nadzieję że kiedyś ten sen będzie kontynuowany.

-Nic hyunjinie, nic...- powiedziałem aby chłopak nie zadawał zbędnych pytań lecz to nic nie dało

-No mów! Co ci się śniło ?!- chłopak zaczął mnie wypytywać co mnie lekko denerwowało.

-Ty mi się śniłeś idioto- powiedziałem już lekko podburzonym

-Oooo słodko! Dobra chodź!- chłopak złapał mnie za nadgarstek i zaprowadził do swojej sypialni.

-Masz tu piżame i jak chcesz to się umyj a jak nie to idź się przebrać-

Stwierdziłem że się przebiorę byłem przemęczony i nie chciało mi się myc.
Poprosiłem chłopaka o opuszczenie pokoju bo jednak wstydziłem się przy nim przebrać.

Gdy już się przebrałem powiedziałem chłopakowi że może już wejść.

-Okej jak cos to śpisz tutaj a ja na kanapie w salonie- powiedział chłopak i zaczął mnie przykrywać kołdrą po samą szyję.

-A mógłbyś spać ze mną?- zapytałem z głową zniżoną na dół.

-Jasne jeżeli tego chcesz- chłopak pogłaskał mnie po czole po czym położył się obok mnie. Przytulił mnie całym swoim ciałem. Czułem się bezpieczny.

-Dobranoc słoneczko- chłopak delikatnie ucałował moją szyję po czym poszedł spać.

Ja przez jakiś czas nie mogłem spać i bawiłem się pierścionkami chłopaka. Wkoncu odpłynęłem i jak możecie się domyślić śnił mi się ten piękny wysoki brunet.

Perspektywa hyunjina na jakiś moment

Rano po przebudzeniu chciałem odwiesić bluzę chłopak na wieszak ale zauważyłem że wypadł z niej jakiś mały dosyć ostry kawałek metalu. Jak możecie się domyślić była to mała żyletka z ostrzałki(temperówki).

Chciałem już pytać chłopaka po co mu to ale zrozumiałem że śpi a nie chce go budzić.

Nie chciałem aby chłopak się ranił... Ale też nie chciałem żeby był raniony przeze mnie.

Po chwili usłyszałem że ktoś idzie w moim kierunku. Schowałem metalowy przedmiot do kieszeni od spodni a bluzę odwiesiłem na wieszak

-Hej Hyunjin.. nie śpisz już?- zapytał chłopak owinięty białym kocykiem.

-Jest 12 godzina- powiedziałem i się lekko zaśmiałem.

-Ojeju przepraszam! Nie powinnem tak długo spać- chłopak zaczął chować głowę ze wstydu w kocyk.

-Ey spokojnie mały, byłeś zmęczony dobrze że się wyspałeś- zaczełem głaskać go po głowie a ten powoli podnosił głowę i patrzał na mnie. Mieliśmy kontakt wzrokowy przez jakiś czas. To było urocze ja patrzałem w dół a on do góry. Po chwili chłopak mnie przytulił a ja zrobiłem to samo.

-Dziekuje ale myślę że powinnem wracać do domu nie chce ci zawracać głowy- powiedział blondyn dalej mnie tuląc.

-Ale nie zawracasz mi głowy. Czas spędzany z tobą to dla mnie wielką przyjemność-

-Zjemy coś?- zapytałem lekko odpychając chłopaka od siebie i patrząc mu w oczy.

-Nie jestem głodny- powiedział młodszy z uśmiechem na twarzy

-Napewno?- uniosłem brew z zdziwieniem na twarzy.

-Tak tak wczoraj zjadłem dosyc duży obiad-

-No dobrze.- stwierdziłem że również nie zjem śniadania.

Po paru godzinach z chłopakiem poszliśmy na spacer. Rozmawialiśmy dużo o byle czym lecz nagle chłopiec zaczął mi się wyzywać i zaczął płakać.

-Ey słonko nie płacz- powiedziałem do chłopaka tuląc go mocniej i mocniej.

-Przepraszam...że ci się narzucam-

-Nie narzucasz mi się jesteś dla mnie wszystkim, słuchanie o twoich problemach daje mi poznać ciebie jeszcze bardziej.- wtedy chłopak mnie szybko pocałował i oczywiście odwzajemniłem ten pocałunek. Czułem jak łzy chłopca cały czas spływają po jego polikach.

-Dziekuje hyunjinie... Naprawdę dziękuję... Kocham cię....- słowo kocham cię powiedział już dosyć ciszej.

-Tez cię kocham lixie- pocałowałem chłopca w czółko po czym złapałem go za rękę i razem ruszyliśmy gdzieś w lasek.

Chwilę z chłopcem były cudowne chłopak często zachwycał się jakimiś roślinami co było dosyć urocze. Kochałem jego radość na twarzy.

-H-hyunjinie spójrz!- chłopak wskazał na jakieś drzewo a wokół niego był na linie przywiązany pies. Było widać że jest zmęczony i już jest na skraju.

Szybko podbieglismy i próbowałem pogłaskać psa i go uspokoić ale ten się rzucał. Było widać że pies był wiele razy krzywdzony.

-Poczekaj hyunjin.- Chłopak wyjął z bluzy jakiś przysmak i dał go psu. Zwierzę się uspokoiło. Odwiazalismy go i zabraliśmy do weterynarza...

Z psem nie było dobrze...

OK OK NIE POSTARALAM SIE WIEM ALE OBIEXUJE ZE KOLEJNE BEDA LEPSZE PAPAPAPA

~My baby boy~ hyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz