Nie potrafiłam się pozbierać. Przepłakałam wiele dni po Twoim odejściu. Nie mogłam spać i jeść. Stałam się wrakiem człowieka. Myślałam, że będziesz pierwszą osobą w moim życiu, która mnie nie zawiedzie. Nie miałam nikogo. Zostałam sama. Nie mogłam być już Twoją żoną, nie mogłam zostać matką. Czy cokolwiek trzymało mnie w tym miejscu? Czy nie lepiej byłoby, gdybym zniknęła?
Dlaczego mi nie powiedziałeś, że tego właśnie chciałeś?