<<Kosmicznego wprowadzenia słów kilka>>

391 35 10
                                    

Cześć!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Cześć!

Na wstępie ogromnie dziękuję, że w ogóle tu jesteście i postanowiliście poświęcić swój wolny czas na zapoznanie się z moim małym pisadełkiem, które powstało całkowicie nieplanowanie i zupełnie spontanicznie, bowiem z okazji zabawy halloweenowej organizowanej na taekookowej grupce na Facebooku.

Motywem, który w niej wylosowałam są kosmici, zaś słowem kluczem zegarek, zatem przychodzę do Was z historią ogromnego miłośnika kosmosu i pewnej obcej istoty, których drogi krzyżują się na odległej planecie Youth.

Z racji tego, że przedstawione przeze mnie uniwersum składa się w znacznej większości z wymyślonych, prawdopodobnie nieistniejących lokalizacji, poniżej znajduje się krótkie wyjaśnienie struktury „mojego" kosmosu, a raczej jego kluczowych dla opowiadania części.

🪐 Akcja rozgrywa się w obrębie galaktyki Yuksus, w skład której wchodzi kilkaset planet, między innymi Ziemia i Youth, czyli dwie najważniejsze w tej historii, oddalone od siebie w przybliżeniu o niecały rok świetlny. Poziom obecnej technologii pozwala całe szczęście na dużo sprawniejsze i szybsze pokonywanie takich odległości, niż ma to miejsce w dwudziestym pierwszym wieku, w związku z czym podróż między lokalizacjami nie zajmuje aż tak długo, jak mogłoby się wydawać.

🪐 Pozostałe wymienione w książce planety również znajdują się na terenie Yuksusa, ale nie są na tyle ważne, by omawiać je bardziej szczegółowo.

🪐 Dwie sąsiadujące z Yuksusem galaktyki to Droga Mleczna i Abolla.

🪐Wszystkie istoty zamieszkujące obręb galaktyki Yuksus mają zdolność automatycznego, językowego dostosowywania się do siebie nawzajem. Oznacza to w praktyce, że przykładowo Jeongguk, który jest mieszkańcem Ziemi, bez problemu będzie mógł porozumieć się z Taehyungiem zamieszkującym Youth, bez wcześniejszego rozpatrywania jego rodzimego języka. Po prostu naturalnie pojawia się wówczas między nimi jeden kod językowy. To samo w drugą stronę. Zasada ta działa jedynie na terenie Yuksusa.

Muszę ponadto zaznaczyć, że przedstawiona przeze mnie wizja „kosmity" nie przypomina tego typowego, które zapewne jako pierwszy nasuwa się na myśl po usłyszeniu tego określenia – zielonego ufoludka z wielkimi oczami, łysą głową i patykowatymi kończynami. Moja perspektywa jest zgoła inna i odnosi się raczej do strefy psychicznej, sposobów traktowania istot odmiennych od ogółu i postrzegania danej rzeczywistości, która może wyglądać inaczej w oczach każdego z nas. Nie zabraknie rzecz jasna bardziej „kosmitowatego" wątku, ale wolałam z góry uprzedzić, że nie będzie to ten tradycyjny obraz – w końcu nie trzeba mieć zielonej skóry, żeby być kosmitą. Czasem wydaje mi się, że jestem tego najlepszym przykładem.

Ze spraw organizacyjnych dodam jeszcze, że stworzyłam playkę z muzyką, która moim zdaniem szczególnie oddaje klimat tej kosmicznej historii i przy której spędzałam godziny w wordowskim dokumencie, więc jeśli jest wśród Was ktoś, kto woli czytać z muzycznym podkładem w tle, to poniżej zostawiam linka, enjoy! 🖤 —>

https://open.spotify.com/playlist/0brkzATHxSwcqAQsOTV9Yh?si=cZoaFLa5TSGHxbCAeaZHmw

To chyba tyle, jeśli chodzi o wstęp, mam nadzieję, że to opowiadanko chociaż trochę przypadnie wam do gustu i rozbudzi waszą ciekawość, o co z całego serca się postaram.

Zapraszam Was również na mojego Twittera (@doniaaczek), gdzie dzielę się często swoimi bitiesowymi i ogólnymi przemyśleniami oraz smaczkami związanymi z taekookowymi planami i nie tylko.

Z #NSBU startujemy jutro o 18, a póki co, życzę wam dobrego, ciepłego wieczoru i, mam nadzieję, do zobaczenia! 🤗

— domi💫

No Space Between Us | taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz