2. Opowieść dwóch sióstr

2.1K 333 215
                                    

Spory remont, polowanie na pracowników i mnóstwo zamówień książek później, Annabeth oficjalnie otworzyła swoją księgarnię w grudniu. Zarówno Christina, jak i Oliver zadbali o to, by wieści prędko się rozniosły, a księgarnia Safona stała się sukcesem w Hogsmeade. Ann mogła pochwalić się swoim sukcesem w maju, na małym przyjęciu z okazji urodzin Chris.

Odbywało się na tarasie Woodów, którzy w tamtej chwili gościli tylko Ann i Dalię, oczekując jeszcze na rodziców sióstr. Christina i Oliver siedzieli na wiklinowej kanapie wyłożonej granatowymi poduszkami, chroniąc z obu stron ich nieco ponad rocznego syna, który usadowiony był pomiędzy nimi.

- Ale dosyć o mnie - powiedziała Chris, całując swojego syna w głowę. - Annie, opowiadaj, jak ci idzie. Wszyscy chcemy wiedzieć.

- A właśnie, byłam ostatnio w tej twojej księgarni. - Dalia nachyliła się nad wiklinowym stołem w stronę okularnicy siedzącej naprzeciw niej. - Nieźle się urządziłaś, naprawdę.

- Tak, ostatnio dużo znajomych wpadło... - przyznała Ann nieśmiało. - Był profesor Lupin! I była nawet Callie, gratulowała mi. Kupiła książeczki dla swojego syna...

Christina uśmiechała się od ucha do ucha. Była tak dumna ze swojej siostry, że nie potrafiła wyrazić tego słowami; cieszyła ją każda jej opowieść o księgarni, a to, że Ann zdołała dogadać się z Callie było dla niej niesamowitym osiągnięciem.

- To wciąż początki, ale mogę powiedzieć, że naprawdę dobrze idzie... - mówiła wciąż nieco speszona. - Muszę się też wkrótce zacząć przygotowywać na nowy rok szkolny. Coraz więcej uczniów chodzi na zakupy przed szkołą też do Hogsmeade, ta herbaciarnia jest strasznie popularna.

- A tak, ją prowadzi ta cała laska od Diggory'ego - zauważyła Dalia. - Będę cię polecać moim dziewczynom z drużyny, Ann. Wbrew powszechnemu stereotypowi, zawodnicy Quidditcha czytają książki... A przynajmniej niektórzy. - Wypowiadając ostatnie słowa, spojrzała wymownie na Olivera.

- Oj, wypraszam sobie.

- Czy ja mówię o tobie? - powiedziała Dalia niewinnie. - Wood, twoja żona to Chris, ty nie masz wyboru. Musisz się dokształcać albo się z nią nie dogadasz.

- A ja mam sekcję o sporcie - wtrąciła Ann z ekscytacją. - I magicznym, i mugolskim.

- Ooo, to teraz tym bardziej muszę cię polecić wszystkim - powiedziała Dalia.

- Widzicie, jak się nam wszystkim poukładało? - Chris spojrzała na wszystkie ukochane osoby, które miała w zasięgu wzroku, a następnie pocałowała Olivera. - Teraz czekam tylko na ślub którejś z was.

- Panie, ja zajęta jestem. - Dalia machnęła ręką.

- No o mnie to ja nawet nie wspominam. - Ann pokręciła głowa. - Zresztą, ja też jestem teraz tak zajęta, jak nigdy w życiu. Nawet jeszcze dzisiaj muszę wrócić do księgarni i zająć się towarem, ostatnio wyprzedało się sporo książek o roślinach, wszyscy nagle chcą być ogrodnikami na wiosnę...

- Uwijasz się jak pszczółka - stwierdziła Chris.

- A to nie było jakieś inne określenie na to? - Dalia zmarszczyła czoło. - W sensie, na książki jakiś inny owad?

- Mól książkowy - zauważyła Ann.

- O, to, to.

Pszczółki KsiążkoweOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz