..3..

38 3 2
                                    


W hotelu Adrien od razu popchnął mnie na ścianę. Całował mnie tak jakby nie widział mnie z 3 lata. Zaczął schodzić pocałunkami na moją szyję. Nie przestając mnie całować zaniósł mnie na ogromne łóżko hotelowe. Od razu nade mną zawisnął, popatrzył mi prosto w oczy i znowu zaczął mnie całować. Powoli zaczął odpinać moją sukienkę, a ja jego koszulę. Po chwili on leżał w samych spodniach, a ja w samej bieliźnie. Sam zaczął zdejmować z siebie spodnie i został już w samych bokserkach. Moja górna część bielizny zniknęła. Blondyn zaczął bawić się moimi piersiami. Gdy już mu się znudziło ściągnął moje majtki,a potem jego bokserki. Bez zastanowienia we mnie wszedł i zaczął się powoli poruszać. Włożyłam ręce w jego włosy i zaczęłam je ciągnąć. Po długiej zabawie blondyn wyszedł ze mnie i położył się obok. Pocałował mnie jeszcze w usta i gdzieś wyszedł. Nie mam pojęcia gdzie, ale mam nadzieję, że to nie była zabawa i teraz poszedł to jakiejś laski. Po 30 minutach wrócił. Przez ten czas ubrałam się w piżamę i przeglądałam instagrama. Blondyn nie chciał ze mną już rozmawiać. Po prostu położył się plecami do mnie. Czuję się jak zabawka. Czy dobrze zrobiłam zgadzając się na oświadczyny?
A może byłam tylko na zaliczenie? W samochodzie było kochanie.. Przebaczyć też kochanie.. A teraz co? Gówno. Postanowiłam napisać do niego wiadomość.

KOTEŁ❤️‍🔥❤️‍🔥❤️‍🔥

-Adrien? Coś się stało? Dlaczego się do mnie nie odzywasz? To wszystko to była jedna jebana zabawa, prawda Agreste?

*Adrien*

Po całej akcji z Marinette czułem się zajbiście! Chciałbym to powtórzyć, ale najpierw musiałbym ją opić.. Idę do całodobowego sklepu monopolowego po jej ulubione wino. Przy okazji wezmę 3 wódki gdyby winem się nie udało. Po 30 minutach wróciłem do domu. Marinette była ubrana w piżamę i robiła coś na telefonie. Ale czekaj.. MY SIĘ KURWA NIE ZABEZPIECZYLIŚMY... ALE WPADKA.. ONA MNIE ZABIJE PRZECIEŻ. Z dzisiejszej powtórki już nic.. eh.. a miało być tak pięknie..
Położyłem się plecami do Marinette, wolałem jej o tym nie mówić.

Po chwili dostałem jakąś wiadomość. Od Marinette? Zdziwiła mnie jej wiadomość.

Kropeczkaa🖤❤️‍🔥
-Adrien? Coś się stało? Dlaczego się do mnie nie odzywasz? To wszystko to była jedna jebana zabawa, prawda Agreste?
-Kochanie o co ci chodzi? Jaka zabawa?
-Nie udawaj. Nie odzywasz się do mnie, nie było cię 30 minut. Tyle ci starczyło żeby przelecieć jakąś dziwkę.
-Jeśli chcesz wiedzieć gdzie byłem to w monopolowym. Chciałem jeszcze raz to zrobić, ale wiedziałem, że byś się nie zgodziła, dopiero po alkoholu więc kupiłem twoje ulubione wino i 3 butelki wódki. Zadowolona?
-Nie. Jesteś nienormalny Agreste. Żałuję, że zgodziłam się na oświadczyny.

Widziałem jak odkłada telefon i idzie spać. Eh..

*Marinette*

Co on sobie kurwa myśli? Że podstawi butelkę wina pod nos i powie "wypij sobie należy ci się" a potem mnie wykorzysta? No chyba nie. Może jutro mi przejdzie.


Rano, gdy się obudziłam Adrien miział mnie po karku. Nagle jego ręka znalazła się na mojej piersi. Miałam tego dość. Poszłam do łazienki się ubrać. Założyłam najseksowniejsze ubranie jakie miałam przy sobie. Miałam zamiar iść do galerii na zakupy, a szczególnie po strój kopięlowy bo skoro jesteśmy nad morzem to warto iść się poopalać. Adrien za wszystko płaci. Nie obchodzi mnie czy powie nie bo musi zapłacić i koniec. Po 20 minutach wyszłam z łazienki i oznajmiłam Adriena , który już był ubrany, że wychodzimy na zakupy i on płaci. Nie sprzeciwiał się, bo wiedział jak to się skończy.


Adrien nie był zadowolony z wypadu na plażę, bo wszyscy mężczyźni się na mnie patrzyli. Nie moja wina. Wróciliśmy do domu po 20 cóż zostaliśmy jeszcze w jakimś klubie. Adrien siedział ciągle koło mnie i pił. Wypił chyba z 20 kieliszków. Trudno. W domu od razu wzięłam prysznic, ubrałam się w piżamę i zaczęłam czytać książkę. Nagle nawalony Adrien mi ją zabrał i się na mnie położył kładąc głowę wygodnie na moich piersiach.
-EJJ! Zgubię stronę!- wydarłam się na niego.
-Strona 69-powiedział z uśmiechem.

Zgodziłam się na. Niech mu dziś będzie... Ale.. czy my się zabezpieczyliśmy za tamtym razem...? Mam nadzieję, że tak bo inaczej uduszę drania... A on już dobrze wie na co mnie stać.. Poczekam sobie, mi się nie spieszy.

_______________________________________
669 słów XDDD

Na zawsze..•|Miraculous|•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz