《 4 》

92 6 0
                                    

P- Dobranoc Maciuś
___________________________________________

Pov Patryk

Obudziłem się rano i czułem ciepły dotyk na swoim ciele i oczywiście był to Maciek który był we mnie wtulony. Leżałem tak jeszcze chwilę po czym zobaczyłem na zegarek i była 07⁰⁰ wiec było jeszcze dużo czasu do lekcji. Wstałem tak aby nie obudzić Maćka i szybko wziąłem jakieś ubrania i poszedłem do łazienki się przebrać i umyć buzię. Wyszedłem i była 07⁰⁵ wiec długo mnie tam nie było. Poszedłem do kuchni i zrobiłem sobie i Maćkowi jakieś kanapki po czym usłyszałem że ktoś schodzi po schodach i oczywiście był to Maciuś.

M- No witam, witam Pana Patryczka
P- Cześć
M- Co robisz dobrego na śniadanko??
P- Jakieś kanapki i radzę ci się zbierać bo jest 07¹⁵ i za 10 minut wychodzimy
M- Okej zaraz wrócę- Tak jak powiedziałem tak też zrobiłem, poszedłem do pokoju po ubrania po czym udałem się do łazienki aby się przebrać i ogarnąć.

Pov Maciek

Gdy się ogarnąłem była 07²⁰ wiec mam tylko 5 minut! Szybko pobiegłem na dół ubrać buty i kurtkę A do plecaka szybko wrzuciłem jedzenie które przygotował Patryk i butelkę wody. Szybko wyszliśmy z domu i udaliśmy się w stronę budynku szkoły. Gdy dotarliśmy była 07⁵⁵ wiec szliśmy dłużej niż zwykle A pod klasą byłem tylko ja z Patrykiem i jakiś typek z naszej klasy (Tomek). O 08⁰⁰ wybił dzwonek i przyszła nauczycielka, zaczynaliśmy polskim więc fajnie bo lubię polski bo to jedyna najmilsza nauczycielka
chyba w tej szkole. Weszliśmy do sali i pani sie spytała czy wiemy co dzieje się z naszą klasa po czym we 3 odpowiedzieliśmy że nie wiemy. Lekcja minęła fajnie bo robiliśmy to co chcieliśmy mogliśmy grać na telefonach i inne takie. Zabrzmiał dzwonek na przerwę po czym wyszliśmy z sali. Udaliśmy się w stronę naszej tak jakby sąsiedniej klasy bo mieli lekcje obok nas A to byli nasi znajomi. Gadaliśmy z nimi całą przerwę aż był dzwonek i była chemia czyli najgorsza lekcja która kiedykolwiek powstała. Odziwo pani była dzisiaj wyjątkowo miła i nie dała się na nas że nic nie robimy itp. Babka zaczęła drążyć temat o LGBT i o tym jak bardzo oni niszczą świat. Po tych słowach przypomniałem sobie co chciałem powiedzieć Patrykowi jednak nie wiem czy mam odwagę wyznać mu co do niego czuje, ale nie mogę ciągle tego w sobie ukrywać bo kiedyś i tak będzie widać to ze sie w nim zakochałem...

~Time Skip po lekcjach~

Pov Patryk

Było całkiem spoko na lekcjach bo w końcu była nas tylko 3, ale gdy mieliśmy chemię baba zaczęła mówić o tym jak bardzo LGBT niszczy świat to Maciek nagle posmutniał, może on coś do mnie czuje- pomyślałem. Chociaż kto by chciał mieć chłopaka który każdego dnia i nocy sie samookalecza? Nie ważne...

M- O czym tak myślisz?
P- Nie o niczym szczególnym
M- No dobra A w ogóle dzisiaj o 17³⁰ gdzieś idziemy
P- Gdzie?
M- Zobaczysz bo to niespodzianka
P-No dobra

Pov Patryk

Byłem mega ciekawy tej niespodzianki bo w sumie znamy się dopiero dzień no może 2 a on już jakieś niespodzianki przygotowuje chociaż i tak sie cieszę

M- Ty stoisz czy idziesz bo nie wiem czy wiesz ale jeszcze zostało 30 minut więc chodź
P- CO KURWA to o której my skończyliśmy lekcje?
M- No o 16⁵⁰
P- Jak?...
M- Nie wiem ale chodź
P-Okej

Pov Maciek

Byliśmy już na klatce schodowej i spotkaliśmy ojca Patryka. Widziałem że chłopak posmutnial na widok swojego taty A po chwili zaszkliły mu się oczy i się we mnie wtulił. Już myślałem że ojciec mu nic nie zrobi ale co do tego się myliłem... Zaczął go bić po twarzy i kilka razy w brzuch

TP(Tata Patryka)- Jeszcze z Tobą nie skończyłem mały śmieciu
M- KURWA TY GO MOGŁEŚ ZABIĆ TY SERIO JESTEŚ TAKI PSYCHICZNY W TYM TO PATRYK NIE KŁAMAŁ
TP- Dobrze mu tak niech skurwysyn najlepiej umrze

I poszedł idiota jebany kurwa przecież on mógł to zabić. Po chwili Patryk się przebudził i się rozpłakał ale nie dziwię mu się skoro własny ojciec go bije

P- Co się dzieje? N-nic nie pamiętam...
M- Lepiej żebyś nie wiedział A teraz chodź szybko do domu bo zostało nam 5 minut do wyjścia
P- Okej to chodź

Pomogłem mu wstać i odkluczyłem drzwi od domu a ja z Patrykiem nawet nie zdejmując butów poszliśmy na chwilę do kuchni po coś do picia i wyszliśmy z domu. Gdy kierowaliśmy się w stronę auta to Patryk się prawie wyjebał Ale go złapałem od tyłu😏😏😏 (PRZEPRASZAM MUSIAŁAM XDDD)

P- Kurwa mać
M- Ej ty no właśnie no
P- Dobra sorry xd. Tak wgl to gdzie chcesz nas zawieść i po co?
M- Zobaczysz i się przekonasz
P- No dobra?

Pov Patryk

Dojechaliśmy na miejsce w parę minut i to co zobaczyłem było piękne. Zobaczyłem mostek A na przeciwko niego piękny zachód słońca i tam Maciek chciał mnie zabrać ale nie wiem kompletnie po co.

M- Patryk bo ja muszę ci coś powiedzieć...
P- Słucham Cię
M- Wiem że znamy się dopiero 2 dni ale jak zobaczyłem cię po raz pierwszy to się w tobie zakochałem... No po prostu Kocham Cię Patryk
P- Słuchaj bo ja czuje do ciebie to samo i też cię kocham Maciuś

I się pocałowaliśmy to było chyba najlepsze uczucie w moim życiu

___________________________________________

Hayyy

Kolejny rozdział nie jest jakiś super wybitny
Ale trudno

897 słów
¡NIE SPRAWDZONE¡

~To coś więcej niż tylko przyjaźń~ ... MxP ...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz