1

302 28 11
                                    

⚠️Uwaga może przypadkowo zawierać małe spoilery do Smoczej Straży ⚠️

Kendra patrzyła na wielki, elegancki, szary budynek otoczony ogrodzeniem. Z tyłu Akademi znajdowało się dużo terenu zielonego po którym spacerowało i bawiło się wiele osób.
Warren położył jej rękę na ramieniu.

- Hej wszystko będzie dobrze. - Powiedział z uśmiechem. - Osiągnęłas wiele, że szkołą dasz sobie radę. Przecież Zabiłaś Króla Demonów, byłaś opiekunką Gadziej Opoki, odnalazłaś Zabójców Smoków, uwiodłaś pewnego jednorożca... - To ostatnie powiedział z szerokim, znaczącym uśmiechem.

Kendra rzuciła mu zabójcze spojrzenie. To prawda, Paprot od ponad roku był oficjalne jej chłopakiem, a ona jego dziewczyną.

Chłopak niestety został wysłany na misję do Chin i z tego powodu nie mógł towarzyszyć dziewczynie w rozpoczęciu Akademi.

- Mówi to mężczyzna, który wszędzie łazi z Vanessą. - Powiedziała i wystawiła mu język.

- Cios prosto w męską dumę. - Powiedział Warren udając że został trafiony strzałą.

- Kendra Chodź już! - Krzyknął Seth stojąc ze swoją walizką na schodach akademi.

Dziewczyna jeszcze raz przytuliła rodzinę i pobiegła z walizką do brata.

- Gotowa? - spytał.

- Bardziej nie będę. - Mruknęła Kendra. - Gdzie schowałeś Vasilisa?

- Zostawiłem go w domu jak kazał Dziadek. - Odparł Seth.

Kendra spojrzała na niego wzrokiem mówiącym że zna go zbyt długo.

- W walizce. - Westchnął Seth. - Po za tym sprawdzałem zasady Akademi i nigdzie nie było napisane że nie można mieć przy Sobie Vasilisa.

- Najprawdopodobniej nikt nie pomyślał że jakiś 15-letni chłopak może posiadać Legendarny Miecz Światła I Mroku i jeszcze przyjechać z nim do Szkoły.

- No cóż...

Rozmowę przerwał im głośny dzwonek.

- Chodź bo spóźnimy się na apel. - Powiedziała Kendra.


☆☆☆

Seth usiadł na jednym z krzeseł w ogromnej sali gimnastycznej. Oprócz niego i Kendry siedziało tu bardzo dużo nastolatków.
Przez chwilę wydawało mu się nawet że widzi niemowlaka.

W tym momencie na salę wszedł mężczyzna z mikrofonem. Wyglądał na zwykłego mężczyznę w średnim wieku. Miał brązowe włosy, duże oczy i lekki zarost.

- Moi drodzy proszę o spokój. - Powiedział do mikrofonu i w sali zapanowała cisza. - Witamy wszystkich na oficjalnym rozpoczęciu Akademi Rycerzy Świtu. Wszyscy nauczycie się tu wielu przydatnych rzeczy bla bla bla....

Seth nie słuchał już wypowiedzi dyrektora, rozglądał się po sali poszukując znajomych twarzy. Tu zobaczył jakiegoś pryszczatego nastolatka, tam dziewczynę z różowymi włosami, tam...

- EVA? - Spytał głośno.

- Cicho - uciszyła go jakąś dziewczyna siedzącą obok niego.

Seth zignorował ją i spojrzał na Kendrę.

- Kendra, tam jest Eva czy ja powinienem kupić sobie okulary? - Spytał tym razem szeptem.

- Gdzie? - Spytała Kendra odrywając wzrok od dyrektora. - O kurcze, rzeczywiście to Eva!

Baśniobór; Szkoła Rycerzy ŚwituOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz