Przygoda Kasi w Teamie X

Oto ja Kasia

OPOWIEŚĆ OPARTA NA FAKTACH

Hej, jestem Kasia. Na pozór normalna dziewczyna, ale skrywam pewną tajemnicę.

Za dnia słucham Kpop, ale w nocy jestem największym fanem Team X. Nikt tego nie wie, bo chowam swojego tekturego Leksia w szafie jak ktoś przychodzi. Poduszka Natsu ukryta jest głęboko pod łóżkiem, chowam w niej e papierosa z nadrukiem Pati (liquid smak lody ekipa, cytrynowe). Moje świnki morskie tak naprawdę nazywają się Czaro i Sheo. Monię skrywam w moich fantazjach, a Julię w sercu.

Marzę o dniu, w którym poznam moich idoli, dadzą mi wtedy autografy, które wydrukuję na plecach. Marzę o tym prawie tak bardzo jak o collabie Teamu X, Blackpink i Tigera Bonzo.

A teraz idę spać, niech mi się Natsu przyśni!

Następnego dnia, perspektywa Wiktorii,

Ale fajnie! Ciocia kupiła mi płatki z Team X. Muszę je otworzyć, kocham smak kokosa.. Ojej co to za złoty kawałek papieru? COOOO? ZDOBYŁAM WEJŚCIE DO DOMU X W WARSZAWIE???? Muszę zadzwonić do Liliany.

-Hej Liliana, nie uwierzysz, zdobyłam złoty bilet do teamu X!

-Co zamierzasz z tym zrobić?

-Nie wiem, nie pójdę wam ofc... ale wiem kto będzie wiedział co z tym zrobić... spotkajmy się u ciebie na chacie z Izą i Kasią...

-Zrobię...ciasteczka...

-Te dobre?

-Te dobre...

Pomyślałam, że dobrym pomysłem byłoby sprzedanie talonu, kupno pizzy z pizzerii z Krasnosielca (Pizzeria przy rynkuu,  Rynek 38, 06-212 Krasnosielc, 664 544 076) i zrobienie imprezy w stylu hipisowskim, ale nie spodziewałam się, że sprawy się tak pokomplikują... To miało być zwykłe spotkanie, aż nagle...

-Hej dziewczyny, zgadnijcie co znalazłam w płatkach teamu x?- Rzuciłam, aż nagle Kasi zaświeciły się oczy na czerwono...

-Pła, pła pła pła

-Kasia?- Iza zapytał gdy zauważył jak Kasia zaczęła drgać...nieee, to już nie była Kasia. Przełączyła się na tryb... nocny

-IDĘ PO CIEBIE MONIALISA!!!- Kasia złamała mi piszczel spojrzeniem, Izę pogryzła, a Lilianie wyrwała włosy. Wzięła pechowy talon i wybiegła przez okno (było zamknięte, rozbiła je ukulele Liliany)

-Ona... ona serio myśli, że nie zauważyłyśmy Leksia w szafie...

Nastał nowy dzień, a wraz z nim Małgosia, która pomaszerowała do pokoju obok obudzić ukochaną siostrę.

-Kasia wsta...- Ale... Kasi nie było w łóżku, nie rozpaliła nawet w piecu! Szukała siostry przez 20 minut, aż nagle znalazła notatkę na szafce...

"Najdroższa siostro,

Jadę wypełnić swoje przeznaczenie, wszystko ci wytłumaczę za tydzień... proszę, opiekuj się Sheo i Czaro.

Katarina"

-Sheo i kogo?