. . .
...Nagle poczułem lekki wiatr a przed swoimi oczami zobaczyłem hope's peak academy szkołę dla osób z talentem. Szczerze nie pamiętam co przed chwilą robiłem ale teraz stoję przed tą wyjątkową szkołą. Za chwilę ja Yuki Shiro zacznę naukę w tej szkole jako ostateczny fotograf. Podeszłem do drzwi i otworzyłem je. Weszłem do środka i zacząłem szukać sali do której wcześniej dostałem informację by przyjść.
Po dłuższej chwili szukania znalazłem sale. Wziąłem głęboki wdech i otworzyłem drzwi. Gdy wszedłem do sali zobaczyłem 14 osób.
- Więc są już wszyscy. - odezwała się rudo włosa dziewczyna.
- przepraszam... Ale skąd wiesz ? - zapytała dziewczyna która ma na sobie czerwony sweter.
- Jest nas 15 czyli tyle samo co ławek. - odpowiedziała jej rudo włosa.
Ona miała rację w tej klasie jest 15 ławek do tego każda ławka jest podpisana.
- Jest już dawno po 8.00 . Pójdę poszukać jakiegoś nauczyciela .- powiedziała zielono włosa dziewczyna i podeszła do drzwi. Chwyciła za klamkę i wykonała ruch który powinien otworzyć drzwi ale drzwi się nawet nie ruszyły.
- He ? Zamknięte ? - dziewczyna znów spróbowała otworzyć drzwi ale znów nawet się nie poruszyły.
Do drzwi podeszła Brozową włosa dziewczyna która miała na sobie dużo krzyży. Spróbowała wyważyć drzwi ale nie wyszło.
- Jak kurwa ?! Przecierz jak wchodziliśmy drzwi się normalnie otwierały! To nie ma jebanego sensu!-
Krzyczała dziewczyna uderzając w drzwi.Widziałem że chłopak który miał na sobie ciekawy kapelusz chciał się odezwać , chciałem do niego podejść ale nagle za biurka nauczyciela odezwał się dziecięcy głos.
- O widzę że są już wszyscy , więc proszę o spokój. - po chwili za biurka nauczyciela wyskoczyła trochę duża niebieska mysz.
" pluszak ?" " Zdalnie sterowana zabawka ?" "Czy to jakiś żart? " To właśnie można było usłyszeć w klasie z ust uczniów.
- Nie jestem pluszakiem , Jestem Mousekuma i j wicedyrektorką tej szkoły ,i waszą wychowawczynią. - powiedziała ta niebieska mysz.
Dziewczyna która ma na sobie dużo krzyży wyciągnęła z kieszeni wodę święconą która rzuciła w Mousekume.
- Odejdź szatanie ! - krzyknęła i wyciągnęła z drugiej kieszeni różaniec. Zaczęła mówić pod nosem różne dziwne rzeczy.
Dziewczyna przestała a wtedy zaczęła mówić Mousekuma.
- Proszę o nie robienia takich rzeczy więcej .- mówiła to patrząc na dziewczynę z krzyżami.
- Okej więc przejdźmy do rzeczy organizacyjnych. Tak jak mówiłam jesteśmy wicedyrektorką tej szkoły i waszą wychowawczynią, Proszę o szanowanie mnie . -- Dlaczego mamy szanować jakiegoś brudnego szczura? - powiedział chłopak w żółtej bluzie który stał z tyłu klasy, każdy się na niego spojrzał.
Nie wiem co czuli inni ale ja czułem podziw. Ten chłopak jest naprawdę wyjątkowy, ciekawe jaki ma talent.
Gdy Mousekuma chciała coś powiedzieć przed chłopaka w żółtej bluzie stanął chłopak w czarnym swetrze.