SAPINAPI POV:
Drim klęczy przy Żorżu i płacze, a Żorż nie daje żadnych oznaków życia.
Mruknąłem:- Przepraszam, Drim.
Wtedy do pokoju wszedł Karlos i dostał szoku. Stał nieruchomo z rękoma na głowie. Drim, cały zapłakany spojrzał na mnie i powiedział:
- Zapłacisz za to, Sapinapi. Do mojego pokoju.
Wystraszyłem się. Nie chce sie z nim stukać. Chce jak najbardziej to ominąć. Drim złapał za mój nadgarstek i pociągnął w stronę jego pokoju. Zamknął drzwi na klucz. Rzucił mnie na drzwi i... Film się urwał.
KARLOS POV:
Siedziałem przy Żorżu, oczekując, że się wybudzi. Nagle, z pokoju Drima było słychać krzyki i trzaski. Na samą myśl byłem już blady.- C-czy Drim s-s-stuka Sapinapiego z-za k-k-karę...?
Wydusiłem to z siebie. Krótko po tym nagle, Żorż wstaje z podłogi niczym Majkel Dżekson i mówi bardzo poważnym i niskim głosem:
- Mój Drim się nie STUKA.
Byłem w totalnym szoku. Jak do tego doszło?
Żorż lewitując podleciał pod drzwi Drima i tak kopnął, że drzwi runęły na podłogę. Pierwszy widok to Sapinapi leżący jak placek twarzą do podłogi, a koło niego stojący Drim, który ma uśmiech od ucha do ucha.
- Hej Żorż!
Krzyknął Drim. Żorż spojrzał na mnie dziwnym wzrokiem i powiedział:
- Widzisz? Mówiłem że się nie stuka.
208 słów. Hmm, owiele mniej od pozostałych rozdziałów. Ale trudno walić to.
CZYTASZ
Dżambo Na Florydzie (dynyfy i karlnapi)
HumorHISTORIA BARDZO MOCNA MOZESZ DOSTAĆ SRACZKI I SIE POSRAĆ --------------------------------------------------- Pewnego razu Żorż siedział i rozmyślał nad życiem. Podszedł do niego zielony typo i powiedział: chcesz sie stukać na krafting tejbyl? Żorż m...