-Victoria...kim oni są?- spytała cicho biało włosa.
_ Oni?..hah...to są moi zmarli najlepsi przyjaciele.. I tak wsumie..jedyni przyjaciele..- Powiedziała smutno Victoria.
- Oh..nie wiedziałam współczuje ci utraty ich..jeśli chcesz to opowiedz mi o nich I o tobie..- Harumi wpatruje sie w ziemie a Victoria przełyka ślinę i bierze głęboki oddech. Pokazuje na pierwszy grób
- To jest Justin.. był najstarszy z nas miał 17 lat gdy sie poznaliśmy. Ja i juggie mieliśmy 12 a jack i jason mieli po 13. - Powiedziała przybita.
-byliśmy dla siebie jedyną rodziną.. Ja i juggie byliśmy sierotami, Jack miał bardzo kochająca matkę, rodziców Justina nigdy nie było ale ich mial chociaż, a jason też miał rodz9cow ale oni go nie nawidzili.
Po roku przyjaźni Justin miał 18 lat kiedy wyjechał z miasta do pracy. Codziennie wysyłaliśmy sobie listy my jemu, a on nam. Trwało to około dwa miesiące. Po tych dwóch miesiącach przestaliśmy otrzymywać listy. Zaniepokoiło nas to. Pewnego dnia wszyscy byliśmy u jacka, cóż nocowaliśmy u niego. Gdy jedliśmy wszyscy obiad ktoś zapukał do drzwi. Otworzyłam. Ujrzałam tam mężczyznę którego nie znałam, a ten zaczął mi tłumaczyć po co przybył. Kiedy dowiedzieliśmy się wszyscy co się stało załamiemy się, I podzieliliśmy rzeczami Justina by każdy miał Po nim pamiątkę...ja otrzymałam czapkę..- Wyjęła z kieszeni czarną czapkę z przypinkami i pokazała Harumi. Dziewczyna wzięła ja nie pewnie i obejrzała ja dokładnie Po czym oddała ją spowrotem.
-Współczuje straty..- powiedziała cicho biało włosa I słuchała dalej.- Drugi był Jason... rok po śmierci Justina został zamordowany Jason... Spał spokojnie pewnej zimnej październikowej nocy... Nie wiedział że zaraz zostanie pozbawiony życia... Jego okropna matka zakradła się do jego pokoju...nie budząc go nawet wbila mu nóż w klatkę piersiową, i trafiając w serce... Jason umarł natychmiastowo...po nim został mi jego ulubiony pluszak..tak wi3m to dziwne 13-letni chłopak a miał pluszaka..on bak się spać a dzięki pluszakowi spał spokojnie beż żadnych problemów..- podkulił nogi i oparła głowę I kolana. Harumi tym razem si3 nie odezwała i słuchała tego wszystkiego w ciszy.
- Następny był jack...cóż była noc a ktoś się włamał do ich domu i ..podpalił go.. nikt nie przeżył... wszyscy spłonęli.. osoby n3i znaleziono a po nim mam tylko nasze wspólne zdjęcia.- mówiła coraz ciszej. Harumi też była cicho, dała się wypowiedzieć do końca Victori, zaciekawiła się tą smutną historią jej życia.
-Ostatni był juggie...ja i on trafiliśmy do tego pierdolnika razem, i też razem się trzymaliśmy... byliśmy nie rozłączni.. Lubielismy dręczyć innych naszymi mocami... Pewnego dnia zrobiliśmy jednemu z uczniów okropny żart...Zabilismy tego chłopca... Na nasze nie szczęście widziała wszystko pewna szmata, i naskarżyła dyrektorowi. Przyszli po nas a juggie chcąc mnie uratować zwalił całą moją winę na siebie. Zabrali nas obojga do piwnicy pod szkołą. Mnie mocno trzymali a j2ho przywiązali, do krzesła elektrycznego...- głos Viki zaczął się momentalnie łamać, lecz ona mówiła dalej.
- wtedy wyznał mi miłość i powiedział jak bardzo byłam dla niego ważna...zabili go...na moich oczach bym też miała jakąś nauczkę.. I od tamtej pory staram si3 jak tylko mogę by nie okazywać uczuć...- łzy zaczęły jej spływać po policzkach- moja pamiątkę po nim jest bluza...- Spłynęło jej parę łez które wytarła i się uspokoiła. Harumi westchneła cicho.
-współczuje ci strat..naprawdę.. a więc teraz ja..- chwilę siedziała w ciszy zbierając myśli, a po dwóch minutach zaczęła mówić.- 5 lat po moich narodzinach, otrzymałam swój znak. Rodzice już się wystraszyli lecz to był dopiero początek. Jakoś 4 dni później, bawiłam się w swoim pokoju, gdy nagle w okół mnie pojawiła się biała aura. Nie wiedziałam co to było..I użyłam swojej mocy..rozwaliłam ścianę, a moi rodzice uznali że jestem ni3 bezpieczna. Oddali mnie do labolatorium. Robili tam na mnie różnego rodzaju eksperymenty co nie które bardziej bolesne, a co nie które mniej. Dręczyć mnie tam przez 12 lat, chcieli dowiedzieć się jak najwięcej mogli o mocy znaku nieskończoności. Uczyłam się zdalnie i to pierwszy raz gdy jestem w jakiejś szkole w której są uczniowie. Jak tam teraz myślę to, moi rodzice od czasu oddania nigdy nie wrócili do labolatorium by chodź by mnie zobaczyć czy porozmawiać że mną. Odnoszę wrażenie że oni mnie nie kochali, nie chcieli. Nie pamiętam jak wyglądają.. I nawet nie chce pamiętać. To już wszystko o mnie.- Gdy Harumi zaprzestała opowiadać swoją historię, Victoria natychmiast ją przytuliła. Zdziwiona Harumi odsuneła się gdyż nikt jej nigdy nie przytulał.
- Victoria.. co Ty robisz?- spytała cicho.
-przytuliłam cie..nigdy nikt cie nie przytulał?-
-nie..- odpowiedziała Harumi, na co Victoria znów ją przytulila.
-A więc niech to będzie twój pierwszy raz-W objęciach zostały tak długo puki obydwie dziewczyny się nie uspokoiły.
Victoria wstała I pomogła wstać Harumi.
- na poprawę humoru może chciałabyś pójść ze mną na bubble tea?- spytała czarno wlosa.
-Bubble tea? A co to takiego?- odpowiedziała jej koleżanka
- CÓŻ to jest taka zimna herbata z pysznymi kulkami- Nie wiedziała jak inaczej jej to wytłumaczyć.
-brzmi dobrze..możemy iść- Powiedziała cicho I wystraszył w stronę miasta.To już koniec drugiej części mam nadzieje że się podobało miłego dnia/wieczora <3
CZYTASZ
~𝑁𝑖𝑒 𝑧̇𝑎𝑙𝑢𝑗𝑒 𝑑𝑛𝑖𝑎 𝑤 𝑘𝑡𝑜̀𝑟𝑦𝑚 𝑐𝑖𝑒 𝑝𝑜𝑧𝑛𝑎𝑙𝑎𝑚~
Historia CortaOpowieść opowiada o świecie w którym każda osoba wieku 5 lat otrzymuje znak ze swoją mocą. I o nastolatkach które pomimo całej rzywdy jaka świat im wyżądził niw poddały się I walczyły o swoje a także o miłość