- Dobrze, że w końcu będziesz mieć normalne łóżko - Felicia ogląda kolejne modele.
- Na macie było cholernie źle - przytakuje Michelle.
Razem z Fel pojechały do Ikei wybrać nowe łóżko. Wcześniej Michie spała na macie do namiotu wyciągniętej z piwnicy, a teraz potrzebuje taniego łóżka, po którym plecy będą boleć ją trochę mniej. Materac już ma.
- A to? - dziewczyna pokazuje czarne łóżko z szufladą od dołu. - Ta szuflada jest ładna.
- Za drogie - Michelle stuka paznokciem w tabliczkę z ceną. - A to białe?
- Emmm... - Felicia patrzy na łóżko z białą ramą i nogami. - Jest tanie... Myślisz, że od razu się rozpadnie?
- Trudno - Michie spogląda na tabliczkę, a po chwili znajdują wielki karton z częściami.
- Niech Av pomoże ci to składać, ja nie mam zamiaru - mówi Felicia po władowaniu kartonu do taksówki.
- Gdzie ono właściwie pojechało? - pyta dziewczyna, po czym podaje adres.
- Mówiło coś o New Jersey i że jedzie do dziewczyny. Jak im wyjdzie, to przyjadą - Felicia wygląda przez okno, jakby miała zobaczyć tam parę. - Zastanawia się nad zerwaniem.
- Mówiło mi - dopowiada Michelle. - Ciekawe, czy im się uda.
- Mam nadzieję, że tak - Fel uśmiecha się. - A ty chyba też masz dziewczynę, prawda?
- Mam - odpowiada z niechęcią. - Ale się pokłóciłyśmy.
- Ach, przepraszam - mówi szybko Felicia.
- Luz - mruczy Michie, po czym próbuje odwrócić uwagę od niej. - Pewnie za chwilę będzie po wszystkim. A ty kogoś masz?
- Wieczna singielka - odpowiada dziewczyna. - Może kiedyś, narazie o tym nie myślę.
Michelle mruczy coś w odpowiedzi i od niechcenia patrzy na telefon. Widzi powiadomienie od Clare.
Clare Wood
Hej przepraszam za wczoraj :) chcesz się spotkac dzieciaku?
Wzdycha i wyłącza telefon. Może tak jak mówiło Av, powinny to przegadać, a nie ignorować? Może nie. Nie ma na to siły. Po za tym im obu wychodzi na lepiej.
Michelle Whitney
Okej. Gdzie?
Clare Wood
Nie wiem
Możesz nad czymś pomyśleć
Może u ciebie?
Michelle Whitney
Okej
Odkłada telefon.
- Właśnie się pogodziłyśmy - oznajmia Felicii.
- Już? - pyta dziewczyna ze zdziwieniem. - Kiedyś Av rozmawiała o kłótni z jeno jedną przez dwie godziny.
- My tak nie robimy - odpowiada. - Po prostu się godzimy.
- Okej - mówi Felicia. - O, to już za chwilę!
Wywlekają pudło pod klatkę, a zanieść to pomaga im miła sąsiadka z czwartego piętra, Isa.
- Czyli twoja dziewczyna tu przyjdzie? - pyta Fel kiedy opadają na kanapę.
- Tak - mówi.
- A może jak Av przyjedzie ze swoją dziewczyną to się wszyscy gdzieś spotkamy? - Felicia znowu się podnosi. - Niedaleko jest fajna kawiarnia.
Michelle chwilę się zastanawia. Niezbyt chodziła z Clare na takie spotkania, ale może będzie warto? W końcu Av i Fel są całkiem mili.
- Okej - odpowiada i wyciąga telefon.
Michelle Whitney
Chcesz spotkać się ze mną i moimi współlokatorami w kawiarni?
- Kiedy? - podnosi głowę do Felicii.
Ta rozmawia przez telefon.
- Och, czyli się pogodziliście? - mówi do słuchawki. - To świetnie! Będziecie jutro o piętnastej? Okej! Do zobaczenia! Mówiłaś coś?
- Pytałam się kiedy - odpowiada Michelle.
- O piętnastej - Felicia znowu siada na kanapę.
Michelle Whitney
O piętnastej ci pasuje?
Clare Wood
Tak
Chowa telefon. Na pewno chce się z nią spotkać? Ostatnio miała wrażenie, że Clare ją ignoruje. Kiedyś odwołała ich spotkanie, bo była z Jack'iem. Albo ich ostatnia kłótnia. Trochę chciałaby z nią zerwać - nie, mieć przerwę. Czuła, jak relacja z nią wypala ją od środka. Kiedy aby się rozproszyć, wchodzi na Instagrama i ogląda relacje. Kiedy widzi relację uśmiechniętego Av trzymające się za rękę z jakąś dziewczyną, rzuca telefon.
CZYTASZ
ostatnia minuta
ActionPrzeprowadzka do Nowego Jorku na Brooklyn to aktualnie ostatnia rzecz, jaką Michelle Whitney chce zrobić. Ma dziewczynę, studia, trochę pieniędzy i to jej wystarczy. Kiedy wprowadza się do nietypowych lokatorów, Averill i Felicii, sprawy przybierają...