Rozdział 14

5.5K 350 6
                                    

Byłyśmy już u mnie i szukałyśmy jakichś fajnych rzeczy na imprezę, jednak niczego nie wybrałam, dziewczyny chyba też nie.. Hmm.. Nie wierzę, że to mówię..
(D)- Ubierajcie się.- spojrzały po sobie
(J)- Po co? Za jakieś 2 godziny jest impreza..
(D)- Dlatego. Idziemy na zakupy, mamy mało czasu, więc proszę ruszcie się
(K)- Ty? Ty sama z siebie chcesz iść do centrum na zakupy?
(D)- Jak widać. Więc?- zapiszczały
(K)- Jedziemy. Szybko!- szybko ubrałyśmy buty i wyszłyśmy z domu, zamknęłam drzwi na klucz, po czym wsiadłyśmy na motocykle i ruszyłyśmy w kierunku naszego celu, czyli centrum.
Jechałyśmy jak szybko mogłyśmy więc już po 10 minutach byłyśmy na miejscu.
Gdy byłyśmy w środku, Jula już wypatrzyła sobie sukienkę, więc ruszyłyśmy do pierwszego sklepu. Jak się okazało sukienka była czarna, krótka, obcisła bez ramiączek, z połyskiem, idealnie pasująca do Juli, wyglądała ślicznie. Szybko przymierzyła i oczywiście kupiła. Ruszyłyśmy dalej. Kilka sklepów dalej Karola znalazła sukienkę dla siebie. Była ona z koronkowym czarnym wzorem do połowy ud, oczywiście obcisła bo jak by to inaczej.. Miała ramiączka ale plecy całkiem gołe. Jak myślicie? Kupiła ją? No jasne! Został nam ostatni cel, który był już trochę trudniejszy.. Nie znalazłam sukienki, która by mi się spodobała. Aż nagle zauważyłam tak śliczną sukienkę! Taką o jakiej myślałam. Weszłyśmy więc do sklepu, podeszłam do sukienki, wzięłam swój rozmiar i poszłam przymierzyć. Była bez ramiączek, górę miała zrobioną białą koronką, a od piersi rozchodziła się, była do połowy ud, koloru turkusowego. Genialna.
(K)- Jesu! Ślicznie Ci w niej!- okręciłam się
(D)- Naprawdę?
(J)- TAAAK!!!- spojrzałam na cenę, aż otworzyłam usta ze zdziwienia.. Moja wymarzona sukienka. Niestety nie miałam tyle.. Zrobiło mi się przykro.. Jula widząc moją minę zapytała:
(J)- Co się stało?
(D)- Emm, nic.. Po prostu.. Nie mogę jej kupić..
(K)- Czemu?- była zdziwiona
(D)- Bo.. patrz- pokazałam jej cenę- Nie mam tyle przy sobie..
(J)- Aaa o to chodzi.. Nie martw się pożyczymy Ci, po to są przyjaciółki, nie?- mrugnęła
(D)- Dziękuję- przytuliłyśmy się
(K)- Nie ma za co. A teraz chodź. Mamy tylko godzinę.- pędem się przebrałam, kupiłam sukienkę i wyszłyśmy z centrum.
W domu byłyśmy o 19.15. Poszłyśmy wziąć szybki prysznic. Ubrałyśmy się w sukienki, czarne szpilki i małe torebki. Więc czas na włosy i makijaż. Zrobiłyśmy sobie nawzajem. Efekt końcowy był cudny! Jesu!!! Wyglądałyśmy jak księżniczki. Usłyszałyśmy dzwonek do drzwi. Wiedziałyśmy, że to chłopaki. Nie wychodząc z pokoju Karola krzyknęła
(K)- Proooszę!!- usłyszeliśmy otwierane drzwi, a następnie kroki, zachichotałyśmy..
Po czym wyszłyśmy z pokoju.
(T)- Ochh, no chodź tu- wyciągnął ręce do Juli, ta od razu podleciała
(F)- To wy? Nie poznaję własnej dziewczyny..- przytulił Karole
(K)- Uważaj bo zepsujesz naszą pracę..- zachichotałyśmy
(S)- Wow- usłyszałam szept przy uchu, wzdrygnęłam się- Spokojnie to tylko ja
(D)- Idziemy zapytałam?- Sebastian mnie cały czas obserwował, reszta kiwnęła głowami, zadzwoniliśmy po taksówkę i ruszyliśmy na imprezę...
______________________________________ jest coraz więcej wyświetleń!!! Dziękuję wam bardzo, mam nadzieje że spodobał się ten rozdział buziaki xx

Charakterek to ja mam... //ZAKOŃCZONE// W TRAKCIE KOREKTY//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz