- Dołącz do mnie. Musisz wybrać. Oni, albo ja.
Capela słysząc to zdanie przeraził się. Ten moment nadszedł. Musiał wybrać. Spojrzał za siebie, na swoich współpracowników, a następnie przeniósł swój wzrok na syna.
Poczuł, że jego ręce słabną i z jego dłoni wypadła broń. Komendant upadł na kolana, a jego oczy stały się mokre od łez.
- Ja nie chcę cię znowu stracić Ernest. Nawet nie wiesz jak bolało to, że odszedłeś - wymamrotał.
Ernest podszedł bliżej i uklęknął obok.
- Chodź z nami. Będziemy po tej samej stronie. Nie będziesz musiał mnie tracić - uśmiechnął się delikatnie w jego stronę.
Krackers pomógł mu wstać i przytulił mężczyznę.
Komendant spojrzał w jego oczy i poczuł się trochę lepiej. Japończyk wskazał mu samolot, którym najpewniej muszą odlecieć, nim przyjadą posiłki.
Dante odwrócił się do policjantów.
Przysunął dłoń do odznaki i ściągnął ją. Położył na ziemi i westchnął.
- Chwilę z wami były wspaniałe. Cieszę się, że mogłem z wami służyć. Nigdy nie zapomnę... Przepraszam - westchnął i razem z Ernestem skierowali się w stronę samolotu.
- Capela?! - usłyszał warknięcie Pisiceli za sobą.
Były komendant zacisnął zęby, ale nie odwrócił się. Spuścił mocniej głowę.
Ernest wszedł po schodkach do samolotu i spojrzał na Capelę, który jeszcze wahał się tuż przed wejściem.
- No chodź - mruknął.
Dante westchnął i spojrzał po raz ostatni na swoich byłych współpracowników. Lekko się uśmiechnął i wszedł na pokład.
Usiadł na fotelu.
- Dobry wybór? - wyszeptał sam do siebie, wciąż nie będąc pewny swoich czynów.
Ernest usłyszał ojca i oparł się o fotel obok.
- Nie martw się. Teraz już nic nam nie przeszkodzi. Teraz możemy wszystko.
CZYTASZ
One Shots | 5city
RandomSą to one shoty zwiazane z 5city. ~ Zdjęcie z okładki nie należy do mnie !Mogą występować przekleństwa! !W rozdziałach, mogą występować sceny GORE! !Często może być niezgodne z wydarzeniami z gta v!