Mija nam już 33 miesiące odkąd jesteśmy parą. Dużo miedzy nami się działo, także wracały do mnie myśli o odebraniu sobie życia trochę z powodów sytuacji w pracy jak i przez kłótnię między mną a Oliwią, ale cząstka mnie wiedziała że nie może się poddać. Po długim myśleniu o sensie życia, pomyślałem o niej i naszej miłości, o naszych planach na przyszłość i powiedziałem sobie debilu nie możesz się poddać i tego spieprzyć, postanowiłem pojechać do niej pod koniec lutego, żeby spędzić z nią nasze małe święto drugą rocznice związku, także chciałem poruszyć temat co się miedzy nami działo przez ostatni miesiąc i o tym że chciałem znów sobie odebrać życie. Później przyszły wakacje były dla mnie dużym sprawdzianem, rodzice zgodzili się aby Oliwia mogła do mnie przyjechać na tydzień. To był cudowny tydzień, pokazałem jej moje okolice. Pojechaliśmy do Parku Gródek w Jaworznie, dużo rozmawialiśmy o naszych planach na przyszłość i weselu, oraz o naszym potomstwie. Następne spotkanie miało być na tygodniowych wczasach w Rewalu. Czas zleciał nam bardzo szybko i cudownie z pewnymi wyjątkami. Nie wiedzieliśmy kiedy się spotkamy następnym razem, więc rozstanie było ciężkie niestety ale jakoś przetrwaliśmy do następnego spotkania. Od listopada zapisałem się do Ośrodka Szkolenia Kierowców, ponieważ przyszedł czas na prawo jazdy. Teraz już wiem że nie mogę myśleć o tym co było wcześniej i być chorobliwie zazdrosny bo przez to niszczę sam siebie od środka. Pozdrawiam i podziwiam wszystkich którzy wieżą w miłość na odległość oraz tych co w takich związkach żyją i chcą żyć chociaż im ciężko.
KONIEC!
CZYTASZ
Smutna Miłość
Historia CortaW opowiadaniu opisuje własne przeżycia z drugą połówką. Jest to moje pierwsze opowiadanie. Więc proszę o wyrozumiałość i jeśli coś zauważycie to napiszcie na priv. Hejterów żegnam