Spotkanie z Avani

13 0 0
                                    

Wstałem, ta tajemnicza istota mnie obudziła. Dostałem śniadanie, po czym włączyłem telewizor. Była tam moja przyjaciółka, która płacze. Teraz zobaczyłem , że komuś jednak na mnie zależy. Nie mogła powstrzymać łez. Chciałem już tylko z nią być, dla niej wróciłbym tam. Żałuje trochę tego co zrobiłem.. Nagle kobieta stojąca nademną przedstawiła mi się jako Angela. Kazała mi tak do niej mówić. Zgodziłem się, po czym zapytałem czy dziś wreszcie zobaczę Avani. Ona przytaknęła i powiedziała: ,, Tęsknisz za nią, prawda'' ? Ja przyznałem jej rację i się rozpłakałem. Mimo problemów z rodzicami rzadko płakałem. Zrozumiałem właśnie, jak bardzo mi na niej zależy. Czułem, po prostu ile straciłem. Cudowną przyjaciółkę, która traktowała mnie zawsze jak najlepiej potrafiła. Nagle znalazłem się w jej domu. Nie wiedziałem co się dzieje. Na ręce miałem zegarek z odliczaniem, było tam napisane zostało Ci 6 godzin i 57 minut. Uznałem, że chodzi o to kiedy będę musiał już wracać. Weszłem na górę i otworzyłem drzwi. Ona jednak się przestraszyła i powiedziała: Ivan? Przecież ty nie żyjesz. Mam jakieś zwidy? Przybiegłem i ją przytuliłem. Później odparłem, że po śmierci trafiłem do takiego miejsca, gdzie mogę wybrać sobie trzy osoby, z którymi mogę się widywać. I dodałem, że nienawidzę siebie za popełnienie samobójstwa, bo teraz dopiero wiem jak bardzo jesteś dla mnie ważna. Ona tylko przeprosiła mnie za wszystko, a potem się zapytała czy może iść do tego miejsca razem ze mną, aby być tam zawsze razem. Odpowiedziałem: Nie wiem, ale nie popełniaj tego błędu co ja. Jest tu dużo osób, które cię kochają. Zostań z nimi, dasz radę jesteś silna. Rozpłakała się, a potem ledwo mówiąc wykrztusiła kilka słów. Ty nawet nie wiesz jak mi Cię brakuje. Gdy Cię nie ma wszystko jest inne i gorsze. Po prostu Cię kocham i nie potrafię bez Ciebie żyć. Proszę Cię, zapytaj tej Pani w jaki sposób możemy się widzieć. Czy tak jak teraz? Czy może możemy jakoś inaczej i często . Potrzebuje Cię naprawdę. Ponownie ją objąłem, a następnie powiedziałem: Avani, wiem że to trochę za późno, ale chciałem Ci wyznać moje uczucia do Ciebie. Zawsze byłaś powodem, dla którego żyłem. Byłaś dla mnie szczęściem. Nie wiem dlaczego to zrobiłem. Nie mogłem powstrzymać łez, wtedy kiedy to mówiłem. Rozmawialiśmy o wszystkim, wsumie bardzo długo. Zostało mi jedynie 5 minut. Totalnie się tego nie spodziewałem, ona mnie pocałowała, a zaraz potem przytuliła i też opowiedziała o swoich uczuciach. Musiałem już wracać. Uściskałem ją mocno i byłem znów w tym samym pokoju z Angelą. Od razu zadałem pytanie czy mogę wrócić na ziemię, bo bardzo żałuje mojej śmierci. A ona tylko odparła, że zobaczymy. Poczekam na kolejny dzień może się coś dowiem...

Ostatni pociąg Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz