Net: Nika, upieczesz jakieś ciastka?
Nika: A posprzątałeś pokój?
Net: Nie.
Nika: Nie ma porządku, nie ma ciastek.
*pięć minut później*
Nika: Net! Czemu cały twój pokój się pali! Coś ty narobił!?
Net: Nie ma bałaganu, są ciastka. A bałaganu nie ma, jeśli nie ma pokoju.