W-F

143 3 7
                                    

[Ten rozdział jest tylko ]
[dla ludzi z mocną psychą ]

~Alek i Mati

Był w-f chłopcy byli lekko spoceni a ich policzki były różowe:

A-Alek M-Mateusz I-Iga W-wuefistka

I: jak było?
M i A: emm em emm
I: jebie od was seksem na kilometr
M: he he no 😅
A: RUCHALIŚMY SIĘ
I: HA wiedziałam
M: jesteśmy razem ja i Alek to para
I w myślach : Everything goes according to plan
A: tak Mateuszek to moje słoneczko
W: na randki to się po szkole umawiajcie a nie, ruszać te dupy małe i biegać
A, M i I :  🙄😒 dobrze

Po czym poszli biegać, gdy rozgrzewka dobiegła końca wuefistka ogłosiła w co uczniowie będą grali. Padło na kwadranta. Nie ćwiczący poszli szybko rozłożyło boisko. Mateusz jako pierwszy odbijał piłkę jako, że chłopiec był pseudo sportowcem jego piłka przeleciała boisko dzięki czemu chłopak przebiegł wszystkie bazy i zdobył punk. Gra przebiegała spokojnie ale była kolej Alka, chłopiec bardzo dobrze wybił piłkę. Chłoptaś zdążył dobiec do połowy boiska.  Przyszedł czas na Mateusza, ten podniósł kij i wyrzucił piłkę w powietrze. Piłka leciała bardzo szybko, nagle Alek upadł. Wuefistka podbiegła do chłopca. Alek leżał z wgniecioną połową twarzy, cały zakrwawiony z wylanym okiem.

I-Iga, M-Mateusz, A-Alek, W-wuefistka,
U- ten jeden wkurwiajacy uczeń

W: szybko podajcie telefon jest niedaleko półmetka już
U:biegne
M:ON BĘDZIE ŻYŁ?
W: NIE WIEM odejdźcie
I: Niech pani idzie zadzwonić po karetkę ja sprawdzę oddech i zatamuje krew
W: IGA ODEJDŹ
I: NIE ( odepchnęła nauczycielkę i zaczęła pomagać Alkowi)
I: dodzwoniła się już pani ?
W: tak, karetka będzie za 20minut, ratownik prosił by go reanimować
M: ja to zrobię
I: Jak nie będziesz mieć siły to mów zmienię cię
M: Alek słońce żyj proszę
A: j-j-j-ja n-n-nie m-moge j-j-już
M: dasz radę wierzę w ciebie

Po kilku 20 minutach podjechała karetka oraz policja. Ratownicy podpieli Alka do maszyn po czym z zawiedzioną miną jeden z ratowników podszedł do wfistki.

R-ratownik, W-wuefistka

R: jest z nim źle
W: ale JAK
R: On uniera nie ma sensu go reanimować
W: proszę pana niech pan chociaż spróbuję
R: to nie ma sensu, ktoś musi powiedzieć uczniom
W: no ale jak napewno da się coś zrobić
R: zostały wstrząsy
W: to co pan tu jeszcze robi ? Ide porozmawiać z uczniami

Nauczycielka zebrała dzieci w bliskim kręgu

W-wuefistka, I-Iga, M-Mateusz, U-losowy uczeń

W: Wasz kolega Alek jest w złym stanie 😰
M: Pani blefuje Pani musi blefować 🥺😨
W: niestety

Po czym Mateusz wstał i podbiegł do Alka

M: proszę cię wstań Alek proszę cię słońce obudź proszę, naprawdę wstań 😭

Chłopiec zaczął tulić się do coraz bardziej zimnego ciała Alka, chłopca chwilę puzniej odciągnął ratowbik.

W: Mateusz, już jest dobrze wszystko się ułoży
M: nic się nie ułoży on umiera przeze mnie༼;´༎ຶ ۝ ༎ຶ༽
W: to nie twoja wina to był wypadek
I: Mati to był wypadek
M: zabiłem go, JA GO ZABIŁEM
W: Spokojnie Mati spokojnie
U: prosze Pani może ja pójdę z nim do psychologa szkolnego
M: nigdzie ze mną nie pójdziesz (po czym odepchnął U)
W: dobrze usiądź przytul się do przyjaciółki wszystko się ułoży

Do chłopca podeszła Iga i go mocno przytuliła. Zapłakany chłopiec bardzo wtedy tego potrzebował. Po paru chwilach przyjechali rodzice uczniów. Wszyscy się rozeszli zostali tylko rodzice Alka i wuefistka

R: rodzice Alka. W- Wuefistka

R: czy to prawda czy nasz syn jest w złym stan...
W: tak, Alek jest w złym stanie ale będzie dobrze.
R: ale jak to to nie możliwe nie wieże
W: a jednak chłopiec oberwał, został zabrany przez służbę do szpitala
R: KTO mu to zrobił‽
W: to moja wina nie dopilnowałam uczniów (skłamała nauczycielka biorąc cała winę na siebie )
R: będzie miała pani problemy (╥﹏╥)

Po chwili nauczycielkę zabrała policja

5 miesięcy później

I-Iga, M-mateusz

I: Hej
M: Hej
I: wszystko okej od TAMTEGO wydarzenia nie rozmawialiśmy w ogóle nie odpisywałeś mi nic
M: byłem w psychiatryku
I: aż tak ?
M: tak aż tak to przerzywałem proszę nie wracajmy do tego chce zapomnieć o tym
I: dobrze nie ma problemu, wiedziałeś że pani od wuefa jest skazana na 10 lat więzienia
M: czemu ?
I: wzięła całą winę na siebie
M: oj, proszę nie kontynuujmy
I: dobra, chodź na pizzę

Przyjaciele poszli na pizzę. Po zjedzonym posiłku przyjaciele wyszli

M: Iga stój

Podbiegł do niej chłopiec, pocałował Ige. Na początku Iga nie odwzajemniała pocałunku lecz już po paru chwila zaczęli się bardzo mocno całować.

I: kocham cię
M: od dziś jesteśmy razem
I: tak

Po czym powrócili do pocałunku

I: za kogo ty mnie masz zjebie jestem lezbą

Po czym sprzedała liścia Mateuszowi i udała się do domu. Mówiąc "Alek przeżył tylko ma zdeformowaną twarz"

[Ilość słów :798]

Przyjaciele Ze Szkoły  18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz