5

17 0 0
                                    

Irena spokojnie szła miastem w październikowy dzień, roku 1939.Szła mimo wszystko słyszała już o niektórych aresztowaniach. Niemcy przychodzili do domu i zabierali. Dziewczyną wstrząsnęły dreszcze.Słyszała już,gdy jej mama rozmawiała z koleżankami w domu ile ludzi zabito. W innych miastach i tu.. Ile zabrano..
Irena szła podczas, gdy jej rude warkocze  delikatnie unosił wiatr. Miała ona 15 lat.. Ludzie nawet od niej młodsi już umierali..
Nie wiedziała co robić , bała się skoro tu się tak dzieje pewnie za jakiś czas wyjadą tak jak chciała jej mama. Nagle dziewczyna przechodziła obok muru i spojrzała na niego.
Były to afisze, które mówiły o utworzeniu Generalnego Gubernatorstwa. Dziewczyna lekko się skrzywiła lecz po chwili zobaczyła coś i uśmiechnęła się. Na ogłoszeniu oprócz orginalnej teściebyła nalepka, mała lecz jaka treść! Irena lekko się zaśmiała lecz nie za głośno, aby nie wzbudzić podejrzeń. Było tam napisane:
Marszałek Piłsudski powiedziałby: – A my Hitlera w dupie mamy. Rudowłosa uśmiechnęła się i zaczęła iść dalej. Zobaczyła, że inna osoba, która to zobaczyła od razu była radośniejsza. Dziewczyna zaczęła rozmyślać

Życie w czasach wojny*zawieszone*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz