Przyjaciel

85 12 2
                                    

Ważna notka na dole

Obudziłam się i pierwsze co poczułam to straszny ból głowy. Skronie pulsowały mi od nadmiaru informacji które musiałam przyswoić. I oczywiście od tego że mocno w nią dostałam. Tylko jak to się stało?

Leżałam na kanapie przyryta ciepłym kocem. Wtuliłam się w niego i zakryłam jak tylko mogłam. Tak jakby ten materiał był częścią mnie. Nadal było mi paskudnie zimno. Chciałam by Toya i jego ciepłe ramiona mnie objęły. Ten facet płonął a ja marzłam. Ogień i lód. Spojrzałam w kierunku fotela na którym spał a przynajmniej tak miało być chłopak. Wczorajszej nocy oddał mi swoje miejsce do spania i zasnął na fotelu.

Czułam się trochę zarzenowana tym ze sprawam problemy. Ale nalegał ... Nie miałabym nic przeciwko by położył się obok mnie. Bijące od niego ciepło to jedną z rzeczy której teraz chcialam.

Dabi siedział na fotelu i wzrokiem błądził po suficie. Patrzył w jeden punkt jak zafipnotyzowany. Chyba myślał nad czymś.

-Wyspałaś się? - zapytał nie wykonując żadnego ruchu nadal patrzył w biel

- tak - powiedzialm cicho

Chlopak westchnął i spojrzał na mnie. Patrzał na mnie nadal myśląc, nie wiedziałam o czym.

- wieczorem pójdziemy do mojego znajomego o którym Ci mówiłem- rzekł po czym wstał i podszedł do kanapy na której obecnie się znajdowałam

Spojrzal na mnie oczekując jakiejś reakcji

-dobrze

- choć coś zjesz - zdjął ze mnie cieply koc a ja zadrżałam z zimna

-zimno mi - powiedziałam nie ruszając się

Czułam zimno w sobie. Zimno ktore chciało się wydostać. Gdzieś w głębi czułam że gdy pozwole mu się uwolnić zniknie. Chociaż na chwilę. To jest tak jakby chciało ze mnie wyjść. Nagromadziło się we mnie i zaczyna krzyczeć że mam je wypuścić.

Dabi dotknął mojej ręki. Wydawało by się że jego popqlona skóra jest jeszcze cieplejsza niż ostatnio kiedy mnie dotykał. Było to wczoraj. Albo jest większa różnica temperatur niż ostatnio.

Chlopak podał mi płaszcz w którym chodzi. Założyłam. Nie jest jakoś idealnie ale lepiej niż gorzej.

-Przykryj się jeszcze

Usiadłam na kanapie i zostałam dodatkowo okryta kocem.

Było nadal zimno ale nie zamarzałam.

Dabi ruszył w stronę kuchni i wyjął jakiegoś gotowca z lodówki po czym wsadził do mikrofali. Końcowo jedzenie wylodowało na moich kolanach.

-zjedz puki ciepłe - rzucił

- a ty czemu nie jesz ? - zapytałam

- zjadłem jak spałaś - powiedział cicho wpatrując się we mnie

Dostałam coś na styl ryż z warzywami. Ładnie pachniało. Po wzięciu pierwszego gryza tej maziai wszystkiego poczułam skurcz i żołądku. Chyba dawano nic nie jadałam. Ciepłe jedzenie wchodziło we mnie dosyć szybko. Troszkę mnie rozgrzewając. Nie kłamie że poczułam się znacznie lepiej po zjedzeniu ciepłego posiłku.

-16 godzin - usłyszałam głos chłopaka wyrwany nie wiem skąd

-Słucham ?- Zapytałam

- spałaś prawie szesnaście godzin -zaśmiał się

Co w tym śmiesznego?

~
-Śpisz po trzy godziny dziennie co ty chcesz tym osiągnąć? - wysoki mężczyzna patrzył na mnie z litością

- nie mogę spać-powiedziałam zmieszna

Czulqm wstyd że ktoś musi się o mnie martwić. Po co w ogóle komuś powiedziałam że nie sypiam. Będą się teraz martwić. Często mam koszmary i bydze się w nocy. Nie mogę zasnąć, mam dużo na głowie. Za dużo myślę o wszystkim i zamartwiam się. Nie mogę w tedy zasnąć a jak mi się udaje budze się zlana potem i boje się znowu usnąć
~

Wzięłam gleboki oddech na cześć tego że odblokowałam jakieś wspomnienie.

- co się stało? - zaciekawiony zapytał i spojrzał na mnie lekko unoszac brwi

- przymniqlo mi się coś

- co takiego ?

- to że chyba mam problemy ze snem

- to że chyba masz problemy ze snem ?- powtórzył po mnie

- tak ,wiem że to nic ...

- tak to nic nam nie daje - wzruszył ramionami - zminijąc temat - powiedział jedno po drugim - pójdziemy do moich znajomych z wczoraj , poznałaś ich , później jeszcze spotkam się z kimś

No tak. Jego znajomi z wczorajszej nocy. Blondynka w dwóch kokach i no ta reszta. Wyjątkowo tylko ona zapadła mi w pamięci.

No hey to już 4 rozdział i nadal nikt nie czyta. Niech ktoś da jakiś znak że mam to kontunułować. Mam wszytko zaplanowane w głowie ale brak motywacji żeby to tutaj przenieść...

ZAGUBIONA Dabi x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz