Godz. 11:10
Użytkownik Maya Hoover jest dostępny/a
Użytkownik Larissa Craven jest dostępny/a
MH: Gdzie jesteś?
LC: U znajomej, wszystko okej
MH: To świetnie
MH: Grace jest z tobą?
LC: Myślałam, że poszła za tobą
MH: Kurwa mać...
MH: Nie znowu
LC: Nie pierwszy raz się zgubiła?
MH: Nie uczy się na błędach
MH: Zawsze pociągnie czwartą tequilę, nie wiem, nie pamięta, że odlatuje po trzech?
MH: No nic, mam nadzieję, że nie wylądowała w innym stanie
LC: Na pewno nic jej nie jest
LC: To Grace
LC: Ona zawsze wychodzi z opresji
MH: Prawda
LC: A ty jak?
MH: Łeb mnie napierdala, ale tak to w porządku
LC: Nie sądzisz, że powinnyśmy pogadać?
MH: W jakim sensie?
LC: No całowałyśmy się wczoraj
MH: No i
LC: No i... Nic to dla ciebie nie znaczyło?
MH: Nie pierwszy raz się z tobą całowałam, więc
LC: Lubię cię
LC: Naprawdę cię lubię
MH: Ojj nie nie nie
LC: co
MH: Słuchaj kruszyno, już to przerabiałam
MH: Wybawiłam cię z opresji, jesteś mną zauroczona, bo jestem twoim oparciem i to się nigdy nie zmieni
MH: Ale nie licz na nic więcej
LC: Ale przecież...
MH: Spójrz na mnie
MH: Czy ja ci wyglądam na kogoś, kto się wiąże?
LC: Myślałam, że ty też mnie lubisz
MH: Ja cię uwielbiam, jesteś młodszą siostrą, którą zawsze chciałam mieć
LC: I dlatego mnie przeleciałaś?
MH: Sama chciałaś
LC: Kurwa, serio?
MH: Przepraszam cię, ale nic z tego nie będzie
Użytkownik Larissa Craven jest niedostępny/a
*****
Godz. 14:10
Użytkownik Maya Hoover jest dostępny/a
Użytkownik Grace Allen jest dostępny/a
GA: ŻYJĘ
MH: Alleluja
MH: Gdzie cię wywiało?
GA: Nie przekroczyłam granicy miasta, więc nie jest źle
MH: Pamiętasz, co się działo?
GA: Wiem, wiem, ta suka znowu mnie zdradziła
MH: Nie, to ty nie mogłaś oderwać się od tequili
GA: No mówię, zwodnicza jest
GA: W każdym razie
GA: Stara
GA: Słuchaj
GA: Jak się rozdzieliłyśmy, szłam ulicą i jakiś miły gentleman zaproponował mi fajkę
GA: Staliśmy sobie niedaleko wyjścia z klubu i ucięliśmy sobie miłą pogawędkę przy szlugu
GA: Zaproponował mi, że mnie podwiezie, ale najpierw musi skoczyć w jedno miejsce
MH: Ja pierdole
GA: Tak, wiem, trochę zjebałam
MH: Złamałaś jedną z najważniejszych zasad
MH: Nie ma nalepki taxi, nie wsiadasz
GA: Nie ma nalepki taxi, nie wsiadasz
GA: Tak, pamiętam
GA: Ale daj mi skończyć
GA: Po faceta przyjechała limuzyna
GA: Najprawdziwsza kurwa limuzyna z białymi siedzeniami i zimnym szampanem
GA: Wsiedliśmy, jedziemy, facet miły, dałam mu się pogładzić po udzie
GA: Serio sympatyczny koleś
GA: Podjechaliśmy pod jego willę
MH: co
GA: NOOO
GA: Chata kurwa ogromniasta, podobno z basenem i giga ogrodem
GA: W każdym razie na chwilę zostałam sama i pogadałam chwilę z szoferem, on też zajebisty koleś
GA: Spodobałby ci się, niebieskie oczy, oliwkowa cera
GA: Wrócił jego szefuńcio i serio podwieźli mnie pod dom
MH: Wow
GA: No
GA: Żałuję tylko, że nie zostawiłam mu numeru
MH: Wiesz, że kompletnie ci nie wierzę?
GA: NO WIESZ
MH: Grace, obie wiemy, że jak jesteś pijana, wyobrażasz sobie różne rzeczy
GA: Ale serio, z tym facetem i limuzyną to wszystko prawda
GA: Gdybym tylko zapytała, kim on jest 😩
GA: Ale może kiedyś się dowiem
MH: Kto wie, może zapisał sobie twój adres, zaczeka, aż nie będzie cię w domu i wykradnie wszystko, co możliwe
GA: Facet kasy ma jak lodu, bez przesady
GA: A ty jak?
GA: Larissa do mnie zadzwoniła z płaczem
MH: Kurwa...
GA: Zjebałaś
MH: Ta, ja
MH: Ja się nie zakochuję, nie chodzę na randki, nie uprawiam seksu z miłości
MH: Nie moja wina, że młoda czuje się jak porzucony szczeniak i szuka kogoś, kto się o nią zatroszczy
GA: Hm
GA: Przejdzie jej
MH: Oby jak najszybciej
CZYTASZ
𝚂𝚎𝚎 𝚞 𝚕𝚊𝚝𝚎𝚛
FanfictionCo się stanie, gdy rozpuszczona nastolatka dostanie dziwnego anonima i zyska sugar... No właśnie? 30.08.2024 - 10 tys wyświetleń