23.03.2015r. Godzina 14:26

43 3 0
                                    

-Musiałem tylko wyrównać rachunki, muszę bronić rodzeństwa. - odpowiedział szydełkowe starszy z braci. - Martin, daj mi jakąś szmatę, muszę go opatrzyć, jeszcze coś mu się stanie.
-Ma Pan szczęście, że mój brat jest lekarzem, bo mogło być z Panem źle. - powiedział Martin, podając Brad'owi jakąś bluzę z wieszaka.
Po obwiązaniu nogi Tom'owi, bracia podnieśli Tom'a i posadzili go na krześle.
-Mam nadzieję, że jest to dla Pana odpowiednia...
-Tato?Co Ci jest? - spytał rozpłakany Raf. - Co Ci się stało?
-Uciekaj stąd Raf'i. Idź pobaw się z sąsiadami.
-O nie Raf'i, Ty zostaniesz z nami. - powiedział trzymając młodego za ramię. - Martin! Zwiąż go. Nie mam ochoty na jakieś ucieczki.
-Zostawcie go! - krzyczał desperacko Tom. - Zostawcie go... Czego od nas chcecie...?
-Chcieliśmy tylko tuzin jaj, ale teraz opłacony się wam za wasz brak kultury. Zanieś ich do jakiegoś salonu, nie będziemy tak stać w korytarzu. - rzekł kulturalnie Brad wchodząc po schodach. - Ja idę po naszą żonkę.

Funny GamesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz