Marcin i Lexy wysiedli z auta
M: Chodz za mną
L: Ale mi sie nie chce
M: To wskakuj na mnie
L: Ciebie do reszty Marcin pojebało
M: Nie wchodz zeby cie nogi nie bolały długa bedzie droga
L: Niech ci bedzie-Lexy weszla na Marcina. Marcin poszedł w srasznie ciemną uliczke-
L: Marcin gdzie moje idziemy?
M: W piekne miejsce
L: Przeprowadzić
M: Do zakryj oczy
L: Po co
M: Zakładaj i nie gadaj
L: No dobrze. Powiedziala wkurzona-Marcin zawiązał Lexy-
M: Chodź powoli zebys nie spadla
L: Dobra jakoś przezyje
-Marcin i Lexy doszli na miejsce po 3 minutach-M: Mozesz juz sciagnac opaske
-Lexy sciągła opaske-
L: O wow Marcin to jest nasza stara miejscówka
M: Dokładnie tak
L: Widze ze nic sie tu nie zmieniło
M: Chciałem to zostawic zeby bylo na pamiątke
L: Awww Marcin
M: Chodz siadaj a nie stoisz
L: Już ide ide-Lexy i Marcin poszli na kanape i zaczeli ogladac serial-
L: Zamówmy jakies jedzenie
M: Okej i tak jestem głody a co zamawiamy?
L: Pizza?
M: Dobra zamawiam
-Marcin poszedł zamówić pizze a Lexy nadal oglądała serial-
Ehm wrzucam rozdzial bo mnie męczono a kiedy kolejny rodzial to nie mam bladego pojecia.
<3333