Pov Heidi
Jeździłam sobie po mieście. Myśląc o zachowaniu Summer i o Erwinie.
Zatrzymałam się na czerwonym parkingu. Wysiadła z auta i usiadłam na masce samochodu. Siedziałam dobre pół godziny aż za moich pleców pojawiły się światła samochodu. Wysiadło z niego dwóch mężczyzn.- pani Heidi?- zapytał jeden z mężczyzn
-tak. W czymś pomóc?- zapytałam że strachem
- ręce do góry! Bierzemy ją!- po tych słowach zastałam skuta i został założony mi worek na głowę.
Jechaliśmy jakieś dobre pół godziny.
Gdy dojechaliśmy prowadzili mnie gdzieś. Gdy wreszcie ustalimy zdjęli mi kajdanki i ktoś zdjął worek z głowy, moim oczom ukazał się...