4.wredna baba akt 1

7 1 0
                                    


Akt pierwszy-wredna baba z architektury. 

 Jakiś tydzień temu moja klasa miała zajęcia z architektury domu, czy coś w ten deseń. Trwały pięć dni. Na początku było okej przychodzili do nas pan Jakub i tytułowa wredna baba,a jej imienia nie było dane mi poznać. Ale mniejsza. Była naprawdę nieprzyjemna i irytująca. Ostatniego dnia nie było pana Jakuba, więc zostaliśmy z moją wychowawczynią i tą kobietą. Lekcja była o kolorach wnętrz naszym zadaniem było zrobienie małego kolarza i podpisania barw na zdjęciach. Wszyscy ładnie pracują a baba podchodzi do mojego kolegi, który ma dysortografię. Zajrzała do jego kartki i się pyta dlaczego tak brzydko pisze on odpowiada, że ma stwierdzoną dysortografię. Ta odeszła od ławki i patrząc w oczy mojej wychowawczyni powiedziała słowa z powodu, których to pisze, a mianowicie „no tak łatwiej mieć jakieś Dys, niż się nauczyć". Moja przyjaciółka się na mnie popatrzyła, mam wrażenie, że była bardziej wkurzona ode mnie. Ja nie reaguje, a to wytłumaczę w akcie drugim.

Życie dyslektyka czyli dla tych którzy chcą zrozumiećWhere stories live. Discover now