ミ★ || Pierwsze spotkanie ||

585 25 22
                                    

💸Kakuzu💸

Byłxś żoną/mężem naprawdę wpływowego i bogatego biznesmena. Życie płynęło Ci błogo, do czasu. Do czasu gdy zostałxś porwana, o dziwo nie dla okupu a dla twoich zdolności. Byłxś posiadaczem naprawdę potężne kekkei genkai. Co dziennie wstrzykiwano Ci jakąś substancje. Podsłuchałxś, że będą chcieli przeszczepić twoje komórki, jakiejś kobiecie. Na szczęście lub nieszczęście, twój mąż wyznaczył za odnalezienie Ciebie i przyprowadzenie do domu, dość pokaźną sumkę, godną samych ninja rangi S. Leżąc związanx na podłodze usłyszałxś wrzaski oraz odgłosy walki. Natychmiastowo pilnujący Cię oprawcy, wybiegli sprawić co się dzieje.

- Świetnie, nie dość, że zostałxm porwanx to jeszcze zaraz jakiś psychopata mnie zabije. - korzystając z sytuacji starałxś się uwolnić, niestety to nic nie dawało. Byłxś tak zajętx próbą uwolnienia się, że nawet nie zauważyłxś kiedy wrzaski ucichły i ktoś wszedł do twojej celi. Zrozumiałxś co się dzieje w chwili, gdy jegomość złapał Cię i zarzucił na ramię.

- Um. Puszczaj mnie! - szarpałxś się, ale to nic nie dawało.

- Cicho siedź, bo będę zmuszony Cie zabić - ucichłxś natychmiasto. Jego ochrypły, zimny głos, wywołał u Ciebie ciarki

Barbarzyńca. Pomyślałxś, przypominając sobie co zobaczyłxś gdy wyniósł Cię z pomieszczenia. Biegł z tobą, nadal przerzuconą przez ramie. Las w którym się znajdowaliście wydawał się dziwnie znajomy.

Skip time

- [y/n]! Jesteś całx!? Jak się cieszę! Nic Ci nie jest!? - twój mąż przytulił Cię a ty odwzajemniłxś uścisk.

- Pieniądze. - tą piękną chwilę przerwał barbarzyńca, który może nie był aż taki zły? W końcu uratował Ci życie.

- Ah tak już wypisuję Panu czek - odezwał się, troche wystraszony [h/n]

- Gotówka.

Skip time

Właśnie siedziałxś i płakałxś nad ciałem swojego męża. Pieprzony psychopata. Gdy tylko sługusy twojego męża przynieśli dana sumę, on pozabijał wszystkich. Nawet najlepsi ochorniarze nie dali mu rady.

- Nie rycz. To tylko biznes. - spojrzał się na Ciebie - Głowa twojego męża była naprawdę wysoko ceniona.

- I co mnie też zabijesz!? - wykrzyczałxś zrozpaczonx.

- Nie. Masz szczęście. Zabicie Cię, nie leży w moich interesach. - po tych słowach po prostu znikł a ty zostałxś samx.

💀Hidan💀

( Uwaga ta część nie ma na celu urazić nikogo wierzącego. To tylko przemyślenia bohaterki/a. Jeśli Ci się to nie podoba pomiń tą część.)

Właśnie zrobiłxś piękna masakrę w klasztorze. Patrzyłxś na ciała ludzi, śmiejąc się. Debile. Wyznają jakiegoś boga, który miał syna, który był nim i zmieniał wodę w wino. Plotki głoszą, że to on był pierwszym shinobi, który wynalazł chodzenie po wodzie, za pomocą czakry. Po złożeniu ofiar dla Jashina skierowałxś się w stronę, restauracji z najlepszymi żeberkami na girlu. Ale niestety po drodzę zaczepił Cię jakiś kutas.

- Hej suczko! Gdzie tak pędzisz? - twój wzrok powędrował w stronę jakiegoś typa w płaszczu w chumurki, a twój wkurw dosiegł zenitu.

- Co ty kurwa powiedziałeś?! - rzuciłxś się na tą siwą świnie.

- Pierdolonx suko/chuju! - wywrzeszczal kiedy prawie udało Ci się go rozciąć w pół. - No Jasnin na pewno będzie zadowolony z takiej...

- Czekaj, kurwa, powiedziałeś Jasin?! - spytałxś zszokowana.

||𝔸𝕂𝔸𝕋𝕊𝕌𝕂𝕀|| 𝕊ℂ𝔼ℕ𝔸ℝ𝕀𝕌𝕊ℤ𝔼 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz