𝕎𝕙𝕪 𝕕𝕚𝕕 𝕪𝕠𝕦 𝕝𝕖𝕒𝕧𝕖 𝕞𝕖, 𝕞𝕪 𝕤𝕦𝕟𝕤𝕙𝕚𝕟𝕖?~Hyunlix{Zakończone}

6.𝕲𝖔𝖔𝖉 𝖊𝖓𝖉

Pov:Felix

Dzisiaj mija 1 rocznica od śmierci Hyunjina

W dniu jego samobójstwa byłem załamany, nie umiałem sobie poradzić, więc moja matka zapisała mnie do psychologa. Tak spotkałem Bangchana. Siedział sobie jakby nigdy nic. Czekał na jakiegoś chłopaka. Postanowiłem do niego zagadać. Tak właśnie zaczęliśmy się przyjaźnić. Po jakimś pół roku Chan wyznał mi miłość. Teraz jesteśmy w szczęśliwym związku. Oczywiście pamiętam o mojej bratniej duszy, Hyunjinie, jednak czas płynie. Codziennie odwiedzam go na cmentarzu, opowiadam o życiu i tak dalej.

Jednak dzisiaj, w rocznicę idę razem z Chanem odwiedzić Hyunjina. Chris dobrze wiedział, że jestem przygnębiony. Próbował mi jakoś polepszyć humor, jednak to nic nie dało. W końcu Jinnie był miłością mojego życia.

Jesteśmy już w drodze do cmentarza.

-Felix?

-Tak Chan?- odpowiedziałem.

-Obiecaj mi, że już nigdy więcej nie potniesz się z powodu Hyunjina-nie wiedziałem dlaczego to powiedział.

-Już mówiłem, że nie bedę-stanowczo stwierdziłem.

*Timeskip*

Siedzieliśmy na cmentarzu już pół godziny...może godzinę?

Byłem przytulony do Chrisa, płakałem, mocno. A Chan to rozumiał, pozwolił mi się wypłakać w jego piękną koszulę

-Felix wracamy-powiedział swoim troskliwym głosem

-Dobrze Chan...

Tak właśnie minął mi cały dzień. Na płakaniu za Hyunjinem. Chan mnie pocieszał, a ja nie potrafiłem się uspokoić.

Dlaczego zostawiłeś mnie moje słońce?

┊ ❁. ┊ °❀· ✿ ✻┊
Heeeej!
To ostatni rozdział.
Powiem wam polubiłam pisanie ff, jednak nie mam pomysłów na kolejne.
Także do zobaczenia!

~226 słów~