~9~

1.5K 48 19
                                    


Kiedy przerwa dobiegła końca, weszłyśmy wraz z Lisą do klasy i zajęłyśmy swoje miejsca. Po chwili do środka wszedł również Jungkook, a tuż za nim jego dwaj koledzy. Minęło jeszcze kilka minut aż w końcu zaczęła się lekcja plastyki, prowadzona przez pana Junga.

- Moi kochani - zwrócił się do nas - Myślę, że to już najwyższa pora aby móc zdobyć swoje pierwsze oceny w nowym roku szkolnym. Pomyślałem, że zwykły sprawdzian będzie zbyt nudny jak na przedmiot, którego mam już przyjemność uczyć w tej szkole od kilkunastu lat. Dlatego chciałbym abyście wykonali projekt grupowy, składający się z 2 części.

- Proszę pana, czy mamy sami dobrać się w grupy? - spytała jedna z dziewczyn.

- Spokojnie Nayeon. Wszystko w swoim czasie.

Dosłownie po sekundzie, pan Jung wyciągnął ze stosu kartek na swoim biurku jedną z nich, po czym kontynuował przedstawianie swojego pomysłu na zdobycie ocen.

- Jak już wspomniałem, projekt będzie się składał z 2 części, natomiast grupy będą dwuosobowe. Każda z nich dostanie temat przewodni wybranej przeze mnie techniki malarskiej. Pierwsza część projektu będzie polegała na czystej teorii, czyli ogólnych informacjach o technice, na czym polega itd. Druga część będzie już trochę trudniejsza dlatego, że jest to część praktyczna. Chciałbym, aby każda z grup wykonała dowolny rysunek albo obraz w technice, jaka zostanie wam przypisana.

Spojrzałam kątem oka na całą klasę i dostrzegłam na wielu twarzach malujące się zmartwienie. Nie zdziwił mnie za bardzo ten fakt, gdyż doskonale rozumiałam, że nie każda osoba musi być stworzona do malowania czy rysowania. Najlepszym przykładem mogłam być ja sama. Choć byłam dość dobrą uczennicą, to jeśli chodziło o stronę plastyczną już niekoniecznie. Pan Jung widząc smutne miny i lekko spuszczone głowy, uśmiechnął się do nas pocieszająco.

- Nie martwcie się kochani. Nie wymyśliłem tego po to, aby móc wstawić wam złe oceny. Wręcz przeciwnie. Rozumiem, że nie każdy musi być utalentowany w tej dziedzinie. W tej pracy w największym stopniu chodzi mi o wkład własny - zaczął nas uspokajać - Jeśli podczas prezentowania projektów, zobaczę, że włożyliście w nie dużo serca, to nie musicie się obawiać o swoje oceny. Wierzę w was. Wszyscy jesteście zdolni. Żeby dostać dobrą ocenę wystarczy pełne zaangażowanie każdego członka grupy.

Po tym jak nauczyciel uspokoił i nieco zmotywował klasę, zaczął dobierać nas w dwuosobowe grupy. Chciałam być oczywiście w parze z Lisą, jednak już na samym początku oznajmił nam, że chciałby się przekonać, jak pracujemy i integrujemy się w grupach z osobami innymi niż te, z którymi siedzimy na co dzień w ławce.

Nauczyciel plastyki zaczął po kolei wyczytywać z kartki imiona osób, które miały tworzyć ze sobą grupy. Najwidoczniej przygotował to już jakiś czas temu, bo szło mu dosyć gładko.

Pan Jung dobierał kolejne osoby aż w końcu dotarł do mojej przyjaciółki. Lisa trafiła na Taehyuna, o którym wcześniej rozmawiałyśmy na oczach Jungkooka. Niestety ja wciąż musiałam czekać na swoją kolej, co spowodowało, że zaczęłam się lekko stresować, gdyż nie znałam jeszcze za dobrze mojej nowej klasy. Poza tym z każdą minutą, osób bez grupy było coraz mniej...aż w końcu usłyszałam swoje imię.

- Następna grupa. Y/N i Jungkook.

Słowa nauczyciela były dla mnie jak wyrok. Zirytowana, przymknęłam na chwilę swoje powieki i wstrzymałam oddech.

Czy to jest jakiś pieprzony żart???

Przez cały ten czas starałam się od niego stronić, trzymać się od niego z daleka, unikać go jak ognia... A teraz jak gdyby nigdy nic, miałam być z nim w jednej grupie?

Ostatnio coraz częściej rozmyślałam nad moją niesamowitą zdolnością do przyciągania kłopotów. W tym momencie miałam kolejny dowód na to, jakże cudowne posiadam szczęście. Nie chciałam być z nim w jednej grupie, dlatego postanowiłam coś z tym zrobić.

- Panie Jung... - odezwałam się nieśmiało - Nie mogłabym się z kimś zamienić?

- Przykro mi Y/N, ale wszyscy zostali już rozdzieleni - popatrzył na mnie uważnym wzrokiem - Jest jakiś szczególny powód, dla którego nie chcesz być z Jungkookiem w tej samej grupie?

- Nie, nie... - zaprzeczyłam, nie mając w głowie żadnej sensownej wymówki - Wszystko w porządku.

Lekko rozdrażniona, odwróciłam się w kierunku Jungkooka. Widząc jak mu się przyglądam, chłopak obdarzył mnie swoim delikatnym uśmiechem.

Po raz kolejny cicho westchnęłam, próbując uspokoić swoje niespokojne myśli.

No cóż... 1:1 panie Jungkook.

Gratuluję...

You Are Perfect || Jeon Jungkook Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz