(Jayce): Jest dobrze... Oprzyj się o mnie
(Viktor): *kaszel* *kaszel*
(Jayce): Dobrze się czujesz? Możesz oddycha? Powinienem wezwać...
(Viktor): Poplamiłem twój uniform.. przepraszam... powinieneś...
(Viktor): Sorry jest teraz takie brudne
(Jayce): VITYA!!
(Jayce): Jak możesz mieć tak wspaniały umysł i w tym samym czasie być tak głupi??
(Viktor): Widać kto mówi...