rodział 2

12 2 1
                                    

   Wstałam rano, a Marko już przy mnie nie było. Zeszłam na dół i zobaczyłam że zaczął robić śniadanie.
-Co tam gotujesz? - zapytałam
-Jezu nie strasz mnie tak więcej. Robię na śniadanie
-Na pewno będzie pyszne
-Dla ciebie postaram się żeby było jak najlepsze
Weszłam spowrotem na górę i przegrałam się w ubrania. Gdy zeszłam na dół śniadanie było już gotowe. Gdy zjedliśmy powiedziałam że muszę iść na zakupy i czy nie chciałby iść że mną. Powiedział że pójdzie. Gdy jechaliśmy już do galerii weszliśmy najpierw do sklepu z bielizną. Wybrałam najładniejszą jaka była i poszłam dalej. Marko patrzył na mnie w taki sposób jakby chciał mnie zobaczyć w tej bieliźnie. Ale o to właśnie chodziło. Po powrocie do domu zaproponowałam że pokaże mu co kupiłam i to przymierze. Marko wiernie czekał na kanapie aż przymierze  pierwsza rzecz. Była to sukienka o pięknym czarnym kolorze.

 Była to sukienka o pięknym czarnym kolorze

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Powiedział że wyglądam w niej olśniewająco. Trochę się zarumieniłam i poszłam się przebrać. Gdy już wszystko mu pokazałam, usiadłam obok na kanapie. Patrzyliśmy się sobie w oczy aż nagle Marko mnie pocałował. Byłam zszokowana ale tez jednocześnie byłam najszczęśliwszą kobietą na świecie że pocałował mnie taki mężczyzna. Nagle przestał i powiedział że nie powinien tego robić i przeprasza, po chwili ja go pocałowałam i zaczęliśmy się przytulać. Nagle zadzwonił telefon i poszłam odebrać. Był to tata, pytał co robimy i czy się dogadujemy. Odpowiedziałam że wszystko w porządku i że się polubiliśmy, pogadałam z nim jeszcze chwile i poszłam do Marko. Gdy byłam już w salonie jego nie było. Szukałam go wszędzie ale nie mogłam znaleźć. Nagle wszedł do domu z bukietem kwiatów i mi go wręczył. Podziękowałam i poszłam włożyć go do wazonu. Zasnęłam na fotelu a rano obudziłam się już w swoim pokoju. Pewnie Marko mnie zaniósł gdy spałam.
   Wyszłam z domu, aby spotkać się z Elżbietą. Moją przyjaciółką. Poszłyśmy do galerii i zobaczyliśmy wysokiego, ładnego blondyna o niebieskich oczach. Podeszłyśmy do niego i zapytaliśmy o numer, podła nam go i poszłyśmy do kawiarni na kawę. Po powrocie do domu położyłam się spać ponieważ byłam strasznie zmęczona.

Sad girlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz