I love him...

73 9 11
                                    

Chłopak lekko uchylił powieki. Ciemność ogarniała pomieszczenie. Podniósł się do siadu. Przecierając oczy. Miał zaschnięte gardło. Wstał z łóżka. Chwiejnym krokiem udał się do drzwi. Złapał za klamkę. Otwierając drzwi. Wyszedł z pokoju. Udał się do kuchni. Minął go. Cholera. Co teraz? Nie chciał go obudzić.
No ale cóż. Potknął się o próg uderzając twarzą o kant szafki.

- Hej, wszystko dobrze? - Usłyszał głos za sobą.

Zamarł. Nie potrafił wydusić z siebię żadnego słowa... Zielonooki westchnął.
Blondyn podszedł do włącznika zapalając światło. Krew. W cholerę dużo krwi. Lała się z kantu szafki na podłogę.
Brunet ledwo powstrzymywał się od wszelkiego płaczu. Zielonooki podszedł do niego. Złapał za jego ramię.

- Dasz radę wstanąć? - Spytał chłopak.

Nie dostał odpowiedzi. Blondyn podniósł go na nogi. Spojrzał na jego twarz. Krew lała się z... Oka.

- Gdzie masz apteczkę? - Było słychać troskę w głosie zielonookiego.

- W szafce za mną. - Powiedział łamliwym tonem.

Tak strasznie nieszczęśliwy wypadek... Prawda? Ktoś złapał bruneta za włosy pociągając lekko w swoją stronę. Krew lała się do środka oka. Blondyn zaczął obowiązywać oko... Bandażem.

-A teraz- Blondyn westchnął.
-Pójdziesz do swojego pokoju spać- Chłopak powiedział z powagą na twarzy.
-Jeśli zrobisz sobie coś po drodze.- Blondyn zagroził chłopakowi.

Brunet podszedł w stronę schodów.

-Poczekaj chwilę.- Usłyszał brunet.

Do chłopaka podszedł zielonooki.

-Może cię odprowadzę?- Spytał blondyn.

Nie. Tak strasznie chciał to powiedzieć.
Niektóre rzeczy w jego pokoju. Ewentualne zdjęcia...

-Tak- Wypowiedział bezmyślnie.

Cholera. Co teraz? Zestresowany chłopak zaczął wchodzić po schodach.

Weszli na piętro podchodząc do drzwi.
Brunet chwycił klamkę. Westchnął i otworzył drzwi.

- Chcerz wejść czy...- Chłopak odszedł od drzwi.

- Wiesz chyba podziękuję - Blondyn szybko poszedł na dół

-Oh...- Chłopak westchnął. Wszedł do pokoju szczelnie zamykając drzwi.
Podszedł do łóżka rzucając się na nie.
Przykrył się kocem. Dłonią dotknął lekko
Bandażu próbując zrozumieć co się stało
Kilka minut temu. Szczerze? Nie czuł nic
Nawet bólu. Nawet smutku. Nic. Brunet
przymknął oczy próbując zasnąć. Cały czas miał przed oczami tą jedną scenę.
Jednak.. zasnął.

__________

{Przepraszam że tak krótki}

°𝕃𝕆𝕌𝔻 𝕊𝕀𝕃𝔼ℕℂ𝔼° [DreamBur]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz