Kayethan to był zwyczajny nastolatek w średnim wieku.
Chodził on do 2 klasy liceum w Tokio.
Jednak w jego życiu wiele się działo.
Był szczupłym w średnim wzroście o brązowych włosach chłopcem , dobre oceny w szkole , dobry przyjaciel , wspaniały syn co mogło by pójść nie tak?
Co wieczór czuł czyiś wzrok na sobie mimo że przy nim nikogo nie było.
To był jego problem.
Przez to nie umiał się skupić na podstawowych żeczach oraz przy odrabianiu lekcji , jego oceny się znacznie pogorszyły co zauważyli jego rodzice.
Ale zacznijmy od nowa.
Była 7:15 Kayethan właśnie się obudził aby się uszykować do szkoły, jego rodzice byli już dawno w pracy.
Lecz gdy otworzył oczy... Poczuł się jakoś.. inaczej (?) Stwierdził ,że to może być z powodu nie wyspania się i wstał po czym pokierował się do łazienki by wziąść prysznic.
Czuł się dalej nie swojo, ale czemu? Ubrał się i poszedł zjeść śniadanie.
Wciąż to samo uczucie.
Zjadł płatki owsiane z mlekiem chwile potem poszedł się ubrać.
Ubrał na siebię szarą koszulkę z napisem "きらい" co w tłumaczeniu na język polski oznacza "nienawiść" po czym ubrał na siebie czarne dżinsy.
Wziął swój granatowy plecak i wyszedł z domu zamykając drzwi od domu. Dalej czuł jak by.. był obserwowany? Tak! To właśnie tego słowa szukał! Czuł się obserwowany! To było niepokojące , może to tylko wytwór jego wyobraźni? Bardzo prawdo podobne jednak wciąż nie wykluczał obcji ,że ktoś go śledzi. Nie był on silny i nie znał samoobrony , więc się bał.
Był już w pobliżu szkoły gdy zobaczył swoją przyjaciółkę Lisę, od razu do niej podbiegł.
-hej! A ty co?? Czemu nie napisałaś do mnie , poszli byśmy razem.
-ehh? Myślałam że ty już jesteś w szkole taki kujon z ciebie i pomyślałam "na 100% poszedł godzine przed lekcjami do szkoły żeby się nie spóźnić i przy okazji powtórzyć materiały z poprzednich lekcji"- spojrzała się na niego wrednym uśmiechem na co ten ją lekko popchnął i zaczęli się śmiać.
-ja nigdy tak nie zrobiłem! Ale ci wybaczam tym razem- zrobił minę jak by sama za siebię mówiła "okazuje ci łaskę ty niewdzięczniku" pomieszane troche z rozbawieniem.
-dobra dobra nie przesadzaj-chwilę się jeszcze śmiali po czym doszli do szkoły.
W trakcie lekcji również czuł to uczucie ale się nie przejmował , przeciesz jest w klasię to normalne ,że czuje na sobie czyiś wzrok.
A na przerwach? Wręcz przeciwnie , nie czuł niczyjego wzroku , swobodnie mu się rozmawiało z przyjaciółką.Mijały lekcje , a razem z nimi kolejne godziny. Kayethan co lekcje czuł jak coś go obserwuje, ale co? Nikt na niego nie patrzał! Gdy skończyły się lekcje nasz bohater kierował się w stronę domu , godzina około 17-nastej .
Jego ojciec powinien już być w domu, jego matka wróci dopiero o 22.
-waaah jestem głodny , ciekawe co na obiad. - po 10 minutach był już przed domem. Gdy wszedł do domu usłyszał czyjeś głosy i śmiech , to byli pewnie koledzy jego ojca.
-uhh jak jak nie lubie gdy przyprowadza do domu swoich kolegów , kończy się to zawsze źle- powiedział sam do siebie w myślach .
-ohh? Kayet? To tyy synku?
-ah tak to ja ...
-podejdź tu na chwile przywitaj się panem Dominikiem.- Kayethan zdjął buty i poszedł się przywitać.
-dzień dobry prosze pana-uśmiechnął się pogodnie.
-ahh! Kayethan! Jak ty urosłeś! Duży z ciebie chłopak co?
-ah.. tak prosze pana - Kayethan czuł straszny dyskomfort , zwłaszcza , że Pan Dominik był lekko upity.. czuć było alkochol , jego ojciec również był lekko upity.
-no dobrze synu idź do pokoju zaraz przyniosę ci obiad.
-a co jest na obiad?-zapytał Kayethan.
-zrobiłem dla ciebie RaMeN, zaraz ci zaniosę.-odpowiedział na co nasz bohater się uśmiechnął i ucieszony poszedł do pokoju.
Szczęście nie trwało długo ponieważ znów poczuł czyiś wzrok, to było już męczące.
Kayethan był nie co przestraszony ponieważ z karzą minutą był bardziej przekonany że ktoś go teraz obserwuje oraz gdy wychodzi z domu śledzi.
Siedział przy biurku czekając na ojca. Mijały minuty lecz on czuł jak by mijały godziny, to było coraz bardziej przerażające gdy nagle usłyszał kroki kierujące się w stronę jego pokoju , wiedział ,że naj prawdopodobniej to był jego ojciec lecz przez ten niepokój jaki czuł , przeraził się bardziej. Drzwi się otwożyły a on przerażony patrzał na osobę która właśnie weszła do pokoju.
Ulżyło mu bo to był jego ojciec.
-synku czy wszystko w pożądku? Nie wyglądasz dobrze.-zapytał go jego Ojciec.
-ah tak wszystko w pożądku poprostu boli mnie głowa.
-jasne , prosze przyniosłem ci obiad.
-dziękuje- posłał mu uśmiech.
——————————————
O to pierwsza część rozdziału 1
Nie przewiduje 2 części dzisiaj ale na pewno w tym miesiącu, mam nadzieje że opowieść wam się spodoba , zawiera wiele błędów ortograficznych.
CZYTASZ
Za oknem
Cerita PendekKayethan to uczeń 2 klasy liceum z dobrymi ocenami , najleprzy uczeń w szkole jednak z pewnych powodów jego oceny się pogorszyły oraz sam on nie potrafi się na niczym skupić. Obawia się ,że ktoś mógł go śledzić. Sam nie jest w stanie się obronić wi...