Hania:
Miałam go unikać, a sam wtargnął i wszystko popsuł. Ehh to jest cięższe niż myślałam.-Skoro już tu jesteś...- zaczęłam, a chłopak usiadł ze mną na łóżku.
-A mam sobie iść?!- zaczął się znowu przekomarzać.
-Patryk. Wiesz, że znowu mi wszystko popsułeś?- wzdychnęłam.
-Co zrobiłem.- trochę się przeraził i spoważniał.
-Miałam cie unikać, ty głupku- nie wiedziałam czy mam się śmiać czy płakać, a intonacja mojego głosu była zirytowana, ale też podśmiechująca.
-Co? Dlaczego?
-Po wczoraj.-oznajmiłamPatryk:
...
Też nie wiedziałem co mam myśleć po wczorajszym, ale nie chciałem jej unikać. Chciałem ją zobaczyć jeszcze raz. I ten jej uśmiech ironiczny, gdy mi odpowiada. Jej piękne oczy, gdy wymieniamy się spojrzeniami...-Słuchaj Haniu. Ja też nie mam pojęcia jak się zachować, ale unikanie cię jest ostatnią rzeczą, którą chciałbym zrobić.
Dziewczyna się na mnie spojrzała. Zacząłem się do niej przybliżać. Nie bardzo wiem czemu, poprostu coś sprawiło, że miałem ochotę ją pocałować. Nawet jeślibym miał się zarazić i też być chory.
Powoli zbliżałem się do jej twarzy. Znowu dzieliło nas już tylko pare centymetrów. Zamknąłem oczy i pocałowałem jej pełne, różowe usta. Swoją drogą poczułem balsam arbuzowy, który miała na nich hah.-Eeee... przepraszam.- odsunąłem się.
-Patryk...- zaczęła i objęła mnie za szyje, powtarzając pocałunek. Muszę przyznać, że tego akurat się nie spodziewałem.Gdy się od siebie odkleiliśmy, dziewczyna trochę się zarumieniła. Wyglądała mega słodko.
-I co nadal chcesz mnie unikać?- zapytałem, wiedzą, że to ją zirytuje i się bardziej zarumieni.
-Tak.- powiedział ze swoim słynnym uśmieszkiem. Achh jak ja go kocham.
-Dobra, dobra, skoro tak... to ja już sobie idę. Pa młoda.- postanowiłem się z nią jeszcze podroczyć. Wstałem z łóżka i kierowałem się do drzwi od pokoju.Hanka wstała i mnie obróciła. Popatrzyła się na mnie z miną zbitego psa. No nie mogłem, jaka ona jest słodka. Podniosłem ją i pocałowałem, a ta oplotła nogami moją talie.
Przestając się całować, dalej ją trzymałem.-A co będzie dalej?-zapytała
-A chcesz, żeby coś było dalej?- Wciąż się z nią droczyłem. To tylko taka formalność, bo inaczej nie był bym sobą.
-Mhm.-mruknęła tylko i chciała, żebym ją postawił.
-No co ty mała... -zacząłem. Nic nie odpowiedziała. Zaczęła udawać, że nie słyszy i jest zajęta. Sprzątała pokój.
-Ohh dobra. Skoro tak chcesz to tak będziesz miała. Czy ty droga Hanno zostaniesz moją dziewczyną?-zapytałem bardzo poważnie z uśmiechem na twarzy, bo bardzo mnie bawiło, że czeka aż się ogarnę.W końcu spojrzała w moją stronę.
-Tak! Tak! Yyyy znaczy... tak może być- teraz ona zaczęła się droczyć, ale widząc po jej minie to też już nie wytrzymywała ze śmiechu.
-A więc oficjalnie jesteśmy parą tak?
-Tak-potwierdziła.Hania:
...
Ale wyszło... wow nie sądziłam, że z mojej udawanej choroby i planu unikania Patryka właśnie z nim będę. Nie mogę uwierzyć, że wcześniej ledwo sie tolerowaliśmy a teraz zostaliśmy parą hahah.-A teraz wracaj do łóżka- powiedział mój chłopak. Wow chłopak, ale super, że mogę to powiedzieć o nim.
-Po co?
-Chora jesteś. Halo ziemia do Hani, pamiętasz?- zaczął mi wymachiwać rękami przed twarzą. Co swoją drogą było zabawne. W ten sposób przypomniał mi o moim planie i kłamstwach.
-Ojj głupi jesteś. Przecież udawałam, żeby cię unikać hahah.
-Ach taka jesteś?! Taka?!- i rzucił się na mnie z łaskotami na łóżko.
-Pa... Pat... Patryk!- nie mogłam ze śmiechu. Myślałam, że zaraz sie posikam.
-A ja ci przyniosłem kwiatki, ty kaszojadzie mały!-zaczął sie śmiać.
- Ju... Już... koniec!!!Przestał mnie łaskotać. Przytuliłam sie do niego i dałam buziaka w policzek.
-Niesamowite, że mam dziewczyne po drugiej stanie płotu... Wiesz, że jesteś piękna jak sie na mnie złościsz?
- Ha Ha Ha. Najpierw nie mogłam z tobą wytrzymać a teraz chce każdą chwile z tobą przebywać...
- Ciesze sie, że mieszkamy płot w płot i tak to sie wszystko ułożyło. Bałem sie, że jak sobie uświadomię, że mi sie podobasz to wszystko sie popsuje. Odpędzałem te myśli od siebie ale to było trudne. A teraz jestem tu z tobą i czuje sie najszczęśliwszy na świecie.Nic nie powiedziałam tylko sie na niego popatrzyłam. Ruszyły mnie te słowa, aż pociekła mi łezka ze wzruszenia, że ktoś mówi o mnie w taki sposób.
Patryk:
...
-Hej mała co jest?- otarłem jej łezkę i jeszcze mocniej przytuliłem do siebie.
- Nie, nic. Po prostu nikt tak o mnie nie mówił...
Schyliłem sie do niej i pocałowałem.
Dziewczyna dalej we mnie wtulona zasnęła.
CZYTASZ
Płot w płot// ~Qry, Hania Sztachańska
Teen Fiction[𝗭𝗔𝗪𝗜𝗘𝗦𝗭𝗢𝗡𝗘] - Bardzo zalatuje cringem i prostotą, czytasz na własną odpowiedzialność. + Patryk i Hania zerwali jakoś na początku 2023. Hania obecnie spotyka się z Krajewskim. Do miasta w którym mieszka główny bohater obok jego domu się...