2

16 2 0
                                    

                                   Veronica pov
W momencie w którym tato zaczął mieć problemy i policja bywała u nas w domu conajmniej 2 razy w tygodniu poprosiłam mamę aby zapisała mnie do psychologa. Zrobiła to bo chciała mi pomóc. Psycholog powiedział żebym zapisywała swoje myśli a wiec założyłam ten zeszyt.
Przeczytałam pierwszy wpis w moim notatniku. Wybrałam czystą stronę i zaczęłam pisać.
A więc stało się przeprowadzialam się z La do Riverdale. Zostawiłam tam swoich znajomych i przyjaciół oraz cząstkę mojego serca. Jednak cieszę się że zmieniłyśmy miejsce zamieszkania. Tam nie byłyśmy bezpieczne od momentu gdy ojciec poszedł siedzieć i nje było osoby która była by w stanie nad chronić. Mama w młodości tu mieszkała. Dlatego też wysłała mnie do pop'a żebym coś zjadła. Siedziałam przy stoliku od oknem. Byłam zajęta jedzeniem kiedy usłyszałam dzwonek który był nad drzwiami. Wtedy go zobaczyłam. Rudowlosy chłopak dobrze zbudowany o zielonych oczach. Popatrzył się w moją stronę. Odwróciłam się żeby nie zobaczył że się zarumieniłam. Czułam motylki w brzuchu. Przez chwile myślałam żeby poprosić go o numer telefonu ale zanim się obejrzałam on już wyszedł z baru. Straciłam szansę. Jednak przysięgam że jeszcze będę miała jego numer.

Zamknęłam zeszyt i poszłam do sypialni mamy zobaczyć co robi.
Siedziała czytając książkę i co chwilę popijała trochę wina.

Hej mamo-powiedzialam nawet nie wiedząc kiedy

Cześć Veronico-odpowiedziała od razu-rospakowałaś już swoje rzeczy do końca?

Tak-powiedzialam po chwili zastanowienia-mamo co teraz będzie?

Co masz na myśli?-zapytała

To że nie ma taty żadna z nas nie pracuje i nie wiem za co będziemy żyć-powiedziałam na jednym oddechu

Córeczko po pierwsze mamy oszczędności a po drugie jeżeli się skończą to pójdę do pracy-usmiechneła się

Szczeże mówiąc nie pocieszyło mnie to ani trochę a nawet jeszcze bardziej zmartwiło. Już widziałam mamę wychodzaca do pracy rano wracającą wieczorem zmęczona i marzącą tylko o tym by pójść spać.

Mamo ale ja ci mogę pomóc mogę też pracować tylko muszę sobie coś znaleźć-powiedzialam tak bo nie chciałam alby to ona pracowała gdyż tyle już przeszła w ostatnim czasie

Córciu dziękuję że się tak troszczysz ale ty będziesz chodzić na szkoły poznasz tam znajomych i zaczną się imprezy nocowania oraz wyjścia spacery-powiedziała z uśmiechem tak jakby właśnie przypomniała sobie swoją młodość-poza tym mam tutaj znajomego z liceum Freda Andrewsa możliwe że będzie miał jakąś wolną posadę

Naprawdę?-zapytałam

Tak a teraz już się tak nie zamartwiaj i idź coś zjedz a później się może prześpij dobrze Ci to zrobi bo jak widzę masz teraz dużo myśli w głowie

Miała rację

Dobrze mamo-dałam jej buziaka w policzek i wyszłam z sypialni

Weszłam do kuchni napiłam się soku i poszłam do pokoju. Położyłam się na łóżku I zaczęłam myśleć. Szczeże nie pamiętam o czym bo prawie od razu zasnęłam.

♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡

Przepraszam że rozdziały takie krótkie ale chciałam zrobić takie mini opisy postaci i jak teraz wygląda ich życie. Postaram się robić już dłuższe rozdziały ale nie wiem co z tego wyjdzie. Postaram się również dodawać codziennie. Trzymajcie za mnie kciuki a teraz miłego dnia/nocy.
Czółko💗🔥

 Historia prawdziwej miłości  ~Varchie~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz