0 (fixed)

944 40 1
                                    

Mój brat to największy dupek na świecie.
Rodzinny obiad w sobotnie popołudnie to norma, a słuchanie przechwałek mojego brata jest jak przystań dla wędrownych na szczyt góry którą jest koniec tego posiłku. Bez chwili skupienia nad paplaniną mojego starszego brata patrzyłam sie pusto w swój talerz z jedzeniem.

- Kogane jak dzisiejsza lekcja strzelania? - mama przerwała moją pustkę myślenia o niczym zadając to pytanie
- Jakby miała cokolwiek ustrzelić - zażartował sobie mój brat. Nie wierzył że kobiet jest w stanie strzelać z łuku a tym bardziej polować.
- dobrze, mamo- odpowiedziałam rzucając mu spojrzenie. To on namówił ojca żeby zgodził sie na łucznictwo, a zrobił to tylko dlatego żeby móc sie ze mnie nabijać.
- jeżeli tobie idzie dobrze to ja powinienem być w królewskiej izbie myśliwskiej
- gdyby dopuszczali byle niedojdę z łukiem - wkurzanie go było równie przyjemne
Nasz ojciec tylko siedział i uśmiechał się do naszych kłótni, nigdy nie ingerując. Naprawdę nie wiem o czym mógłby myśleć co sprawia mu uśmiech oglądając jak rozwij sie nasza relacja.

____________________________________

Mieszkanie w wielkiej posiadłości mojej rodziny nauczyło mnie że prywatność to bójda, a przebywanie z moimi kuzynami nauczyło mnie chować wszystko czym nie chce sie dzilić albo zobaczyć po jakimś czasie na dnie stawu za domem w ogrodzie. Koszmarne dzieciaki, słodkie ale koszmarne małe potworki.

Poza kwestiami prywatności i strachu przed moimi znikającymi rzeczami a no i dziećmi, oprócz starszego brata dupka(19) potem jestem ja(14) mam jeszcze młodszego brata(13) socjopatę i młodszą siostrę (11)która jest u naszej cioci na czas aż nauczy sie zachowywać.

Rengoku Kyojiuro x readerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz